Konserwatysta Pierre Poilievre, minister finansów w gabinecie cieni, skrytykował rząd liberalny za to, że nie pozostawił rezerwy finansowej, która pomogłaby zniwelować potencjalne skutki wybuchu epidemii COVID-19 i blokad torów kolejowych. Zarzucił rządowi, że wykorzystał nadwyżki w lepszych czasach, a teraz, gdy stoimy w obliczu kryzysu, zostaliśmy z niczym.
W piątek minister finansów Bill Morneau zapowiedział, że nowy budżet będzie zawierał środki na “usunięcie” zagrożenia, które COVID-19 stwarza dla kanadyjskiej gospodarki. Minister dodał, że zwiększył również kwotę dostosowanie do czynników ryzyka, czyli będziemy mieć plan awaryjny, aby odpowiedzieć na gospodarcze reperkusje.
Bank centralny obniżył główną stopę procentową do 1,25 proc. Szef banku, Stephen Poloz powiedział, że jest gotowy na dalsze obniżki, jeśli będą potrzebne. Kanadyjska gospodarka jest odporna, ale powinna przygotować się na skutki COVID-19, które będą różne w zależności od długości trwania epidemii.
Nie oszacowano jeszcze strat powstałych w następstwie blokowania torów przez demonstrantów wyrażających poparcie dla Indian Wet’suwet’en, którzy nie zgadzają się na budowę rurociągu przechodzącego przez ich tradycyjne terytorium. Minister transportu Marc Garneau mówi, że na rzetelną ocenę skutków blokad trzeba będzie poczekać pół roku.
Poilievre powtarza jednak, że liberałowie przez parę lat utrzymywali deficyty budżetowe przyczyniając się do spowolnienia gospodarki jeszcze zanim przyszedł kryzys. Konserwatyści przygotowywali w ostatni weekend swoje priorytety budżetowe.