Do tego momentu Korea Południowa przetestowała ponad 100 000 osób. Brak danych szkodzi rządowi USA, firmom w podejmowaniu decyzji.
Prawie dwa tygodnie po tym, jak po raz pierwszy stwierdzono, że nowy koronawirus rozprzestrzenia się wśród Amerykanów, Stany Zjednoczone pozostają niebezpiecznie ograniczone w zakresie testowania ludzi pod kątem tej choroby – wynika z dochodzenia The Atlantic .
Po zbadaniu lokalnych danych możemy jedynie zweryfikować, że w całym kraju przetestowano jedynie 4 384 osoby na koronawirusa, ( do godz 16.00 EST w poniedziałek). Dane te są kompilacją oficjalnych statystyk.
Brak testów oznacza, że prawie niemożliwe jest ustalenie , ilu Amerykanów jest zarażonych koronawirusem i cierpi na COVID -19, chorobę, którą powoduje. Chociaż oficjlanie ponad 570 osób w 36 stanach jest zarażonych, eksperci twierdzą, że liczba ta jest prawie na pewno zbyt niska, aby odzwierciedlić pełny zasięg rozprzestrzeniania się choroby w Stanach Zjednoczonych.
Kiedy naukowcy zastosowali techniki statystyczne i genetyczne do oszacowania prawdziwej wielkości epidemii, doszli do wniosku, że od początku miesiąca tysiące Amerykanów mogło już zostać zarażonych
Opieszałe testowanie pokazuje słabość reakcji Ameryki na rozprzestrzenianie się koronawirusa. W tym momencie epidemii Korea Południowa przebadała ponad 100 000 osób, a każdego dnia testowała około 15 000 osób. W Wielkiej Brytanii, gdzie trzy osoby zmarły na COVID -19, przetestowano już ponad 24,900 osób .