Szanowni Państwo!

        Korzystając z otwartych źródeł, przeprowadziłem dochodzenie w sprawie pożaru pociągu przewożącego zużyte paliwo jądrowe w 1985 roku. Jest to jedna z katastrof, na szczęście bez ofiar, które ukrywają rządy Białorusi i Rosji (obok Katynia i Smoleńska).

        Zbadałem ten przypadek, tak jak moi przodkowie żyli w Białej Podlaskiej, a żona pochodziła z Ukrainy.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

        Od skutków wypadku mogło ucierpieć nie tylko Obwód Brzeski, ale i polskie miasto Terespol.

        Być może polskich obywateli zainteresują nie tylko fakty związane z wypadkiem, ale i korupcyjne działania władz Białorusi, mające na celu ukrycie prawdy historycznej.

Z pozdrowieniami,

Siegmund Weber

zwolennik ruchu “Anti-Atom”,

Magdeburg, Niemcy

(Dochodzenie internetowe)

W 2000 roku w Mińsku odsłonięto pomnik – “Dzwon Nagasaki”. Pomnik jest przypomnieniem ofiar katastrof nuklearnych. U podstawy pomnika znajdują się kapsuły z ziemią z Jerozolimy, z japońskich miast Hiroszima, Nagasaki, Fukushima oraz z obszarów dotkniętych katastrofą w Czarnobylu.

Obecna na ceremonii profesor Moulin z Francji podkreśliła: “Dzięki bohaterskiemu czynowi Jurija  Krawca miasteczko Żabinka nie znalazło się na tej strasznej liście panteonu, a Białoruska SRR nie poniosła ofiar z powodu wypadku nuklearnego”.(1)

Co się stało w pobliżu Żabinki (Obwód brzeski) i dlaczego trzeba było podziękować J. Krawcowi?

 

12 kwietnia 1985 roku na stacji kolejowej Żabinka wybuchł pożar. Zapaliła się ciężarówka z paliwem. W tym czasie na stacji znajdowały się wagony zużytego paliwa jądrowego z elektrowni jądrowej “Greifswald” (NRD) oraz pociąg pasażerski “Moskwa-Berlin”. Wśród pasażerów byli obywatele Polski, Francji i NRD. Materiałów nuklearnych pilnowali żołnierze radzieccy.(2)

Obawiając się, że ogień przerzuci się na radioaktywne pojemniki, żołnierz J. Krawiec (na fot.) wsiadł za kierownicę płonącej cysterny i odjechał na bezpieczną odległość. Ale ciężarówka z paliwem eksplodowała.

Pasażerowie zaczęli panikować. Krawiec wrócił do wagonów i zaczął pomagać ludziom. Podniósł małą dziewczynkę Barbarę i przekazał rodzicom. Ojciec dziewczynki zobaczył, że córka jest poplamiona krwią. Myślał, że Barbara jest ranna, ale to była krew żołnierza. Wiele lat później Barbara Machula znalazła Krawca i nazwała go “drugim ojcem”.(3)

Ponieważ wśród pasażerów było 12 Francuzów, Ambasador Francji wręczył bohaterowi honorową nagrodę. (4)

Fakt ten i postanowił skorzystać w 1995 roku francuscy prawnicy, którzy złożyli pozew przeciwko rządowi Białorusi o odszkodowanie moralne. Uczestnicy wypadku nie otrzymali pieniędzy. Tak jak, zdarzenie miało miejsce przed powstaniem Republiki Białorusi. Ale głównym powodem był kryzys finansowy. Wtedy 1 frank francuski był równy 2400 rubli białoruskich. Był jeszcze jeden bezkompromisowy powód – to pracownicy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych zajmowali się kradzieżą produktów naftowych z przejeżdżających pociągów. (5) Wtedy też powstał pierwszy konflikt między  Рrezydentem Republiki i ministrem J. Zacharanką (porwany 7 maja 1999 roku).

W tym samym czasie na Białorusi została opublikowana książka S. Rilke “Specjalny pociąg z Greifswaldu”. Ale dla ogółu społeczeństwa książka nie jest znana. Cały nakład książki został spalony przez cenzorów (funkcjonariuszy KGB) w piecach Mińskiej Fabryki Traktorów, a dyrektor Wydawnictwa aresztowany.(6)

Czy naprawdę wdzięczność jest produktem o ograniczonym czasie użytkowania? Okazało się, że nie.

W 2002 r. wiele publicznych organizacji ekologicznych zwróciło się do Prezydenta A. Łukaszenki z prośbą o nadanie J. Krawcowi tytułu Bohatera Białorusi. Ale pamiętając o dużym zadłużeniu pieniężnym wobec Francuzów, w Administracji Prezydenta odmówiono rozpatrzenia dokumentów. Dziennikarze rządowi otrzymali również polecenie przeprowadzenia działań kontrpropagandowych mających na celu wyciszenie faktu wypadku. W rezultacie Gazeta “Białoruś Dziś” ogłosiła, że Krawiec stracił pamięć, a do wypadku doszło w Polsce.(7)

A jeśli w Polsce, to najbliższym miastem do granicy jest Terespol. Stąd mógł otrzymać nazwę “Teresbyl”, podobnie jak “Żarnobyl” (jest to opuszczona elektrownia jądrowa w Żarnowcu).

Ponadto białoruska milicja zajęła ukraińską ekipę telewizyjną “Kanał 7” Kasety Wideo z materiałami dokumentalnymi o wypadku.(8)

Ale “wyszło szydło z worka”.  Na Białorusi znalazł się uczciwy dziennikarz Paweł Szaramiet (Zginął 20 lipca 2016 roku w Kijowie, w wyniku eksplozji samochodu), który napisał w gazecie “Biełoruskij Partizan”, że “…teraz już na pewno, aby nie podnosić “fali Ludowego oburzenia”, fakt wypadku na stacji Żabinka władze ukrywają bardzo ostrożnie. Dowiedziawszy się o tragedii, Białorusini raczej nie poprą Łukaszenki w jego dążeniu do zbudowania własnej elektrowni jądrowej na terytorium Republiki…”(9)

Minęło wiele lat. Rozpadł Się Związek Radziecki. Zamknięto w Greifswaldzie elektrownię jądrową “Nord”. Kończą budowę elektrowni jądrowej w Ostrowcu, 50 km od Wilna. Ale A. Łukaszenka i pracownicy jego struktur władzy nadal ukrywają historię. Oni, a teraz, trzymają się przymierzy I. Stalina, że “prawdę strzegą bataliony kłamstw”.

Użyte źródła:

1. Dziennik Ministerstwa Obrony Ukrainy “Військо України”, 11-12, 2004.

2. Ukraińska Gazeta “Факты”, z 21 kwietnia 2005 r. (https://fakty.ua/56639-quot-kogda-pri-vzryve-ya-zaslonil-svoim-telom-shestiletnyuyu-devochku-to-dazhe-ne-pochuvstvoval-boli-ot-oskolkov-izreshetivshih-ruku-quot).

3. Gazeta Rady Najwyższej Ukrainy “Голос України”, N. 107, z 16 czerwca 2000 r.

4. Amerykańska gazeta “Svoboda”, s. 21, 12\2006.

5. Strona internetowa organizacji “Экозащита!”, Facebook, z dnia 11 kwietnia 2019 r.

6. Amerykańska gazeta “Svoboda”, s. 32, 22\2006.

7. Białoruska Gazeta “Беларусь сегодня”, od 2 kwietnia 2008 r.

8. Gazeta Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy “Відлуння”, N. 37-38 (542-543), z dnia 17 listopada 2005 r.

9. Białoruska Gazeta “Белорусский партизан” , od 23 stycznia 2008 r.