Do 6078 wzrosła we Włoszech liczba zmarłych zakażonych koronawirusem – podała w poniedziałek Obrona Cywilna. W ciągu doby w całym kraju zanotowano 602 zgony. To drugi z rzędu dzień spadku liczby zgonów i zakażeń.
Od niedzieli potwierdzono 3780 nowych przypadków wirusa. Dzień wcześniej był to wzrost o prawie 4 tysiące.

W ciągu ostatniej doby zmarło o 49 osób mniej niż podczas poprzedniej.

Liczba obecnie zakażonych wynosi ponad 50 tys. Od początku kryzysu zanotowano prawie 64 tys. zakażeń. Wyleczono 7432 chorych, o 408 więcej od niedzieli. 3200 osób jest na intensywnej terapii.

Pozytywne wiadomości napłynęły z Lombardii, czyli epicentrum epidemii. Tam również spadła liczba zgonów zanotowanych jednego dnia; było ich 320, podczas gdy w niedzielę – 361. Jest tam 1555 nowych przypadków zakażenia, mniej niż wcześniej.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Łączna liczba osób zmarłych w tym regionie wzrosła do 3776.

Prezes krajowego Instytutu Zdrowia Silvio Brusaferro podkreślił, odnosząc się do zanotowanych spadków, że są one rezultatem kroków w walce z epidemią, wprowadzonych przed dwoma tygodniami.

“Przyjmujemy do wiadomości, że kroki te działają, ale jest jeszcze za wcześnie, by mówić o tendencji spadkowej” – zastrzegł.

Teraz, jak zaznaczył, trzeba doprowadzić do radykalnego spadku zakażeń.

“Wkładamy wielki wysiłek w to, by uniknąć na południu takiego wzrostu zakażeń, do jakiego doszło w regionach na północy” – oświadczył Brusaferro.

Na południu Włoch – zauważył – “widać dalej ulice pełne ludzi i sytuacje, których nie ma już gdzie indziej”; “to budzi niepokój”.

“Trzeba utrzymać rygorystyczną, jednolitą postawę w całym kraju” – oznajmił szef Instytut Zdrowia.

Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)

sw/ mal/