Najwyższy rangą dowódca sił zbrojnych USA gen. Mark Milley ocenił, że biorąc pod uwagę doświadczenia innych państw, epidemia nowego koronawirusa może potrwać do lipca. Szef Pentagonu Mike Esper również mówi o przygotowaniach na “kilka miesięcy”.
“Myślę, że musimy planować z założeniem, że to potrwa przynajmniej kilka miesięcy i podejmujemy obecnie wszystkie środki zapobiegawcze w tym kierunku” – powiedział Esper podczas wirtualnej konferencji transmitowanej w mediach społecznościowych.

Sekretarz obrony zapewnił, że pandemia koronawirusa nie wpłynie znacząco na operacyjną gotowość i amerykańskich sił zbrojnych. Polityk zaznaczył, że jego resort jest świadomy zagrożeń płynących z dezinformacji rozsiewanej m.in. przez państwa wrogie USA.

“Zapewniam państwa, nie ma planów wprowadzenia stanu wojennego, masowych kwarantann ani żadnych innych bzdur, które pojawiają się w sieci” – powiedział Esper.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Gen. Milley, Przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów stwierdził, że wirus może mieć jednak skutki dla sytuacji międzynarodowej. Jak stwierdził, epidemia może w niektórych krajach doprowadzić do załamania się porządku społecznego i politycznego chaosu, wobec czego siły USA muszą być przygotowane na takie ewentualności.

Milley dodał, że choć przewidzenie końca epidemii jest trudne, modele oparte na doświadczeniach innych krajów wskazują, że epidemia w USA może potrwać do lipca.

Tymczasem prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zasygnalizował, że będzie dążył do skrócenia nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa, tak aby ochronić gospodarkę przed zapaścią. W wypowiedziach dla prasy i na Twitterze sugerował, że rozluźnianie restrykcji powinno nastąpić już w ciągu tygodnia.