W poniedziałek prezydent USA Donald Trump powołał się na ustawę z 1807 roku zezwalającą mu na wysyłanie sił wojskowych do stanów wstrząśniętych rozruchami.
„Nie możemy dopuścić, aby sprawiedliwy głos pokojowych manifestantów został zagłuszony przez wściekły tłum” – powiedział Trump, ogłaszając się „prezydentem prawa i porządku”, jednocześnie obwiniając za rozruchy grupy ekstremistyczne, takie jak Antifa.
„Mobilizuję wszystkie dostępne zasoby federalne, cywilne i wojskowe, aby powstrzymać falę zamieszek i grabieży, aby zakończyć zniszczenie”, dodał powołując się na ustawę, która pozwala mu rozmieszczać wojsko w dowolnym miejscu w całym kraju.
Ostatni raz została ona użyta w 1992 r. do stłumienia zamieszek w Los Angeles, które zostały wywołane pobiciem Rodneya Kinga przez policję.
„Jeśli miasto lub stan odmówi podjęcia działań niezbędnych do obrony życia i mienia mieszkańców, wówczas rozmieszczę wojsko Stanów Zjednoczonych i szybko rozwiążę za nich problem”, powiedział Trump.
Trump uznał sceny gwałtownych zamieszek i grabieży, za „całkowitą hańbę” i powiedział, że każdy, kto nie przestrzega godziny policyjnej, będzie „ścigany w najszerszym zakresie prawa”.
Po swoim przemówieniu Trump wyszedł przed bramę Białego Domu, przez Lafayette Park do zabytkowego kościoła episkopalnego Świętego Jana w Waszyngtonie, który został częściowo zniszczony w pożarze wznieconym przez uczestników zamieszek w niedzielny wieczór.
President Trump holds up a bible outside St. John's Church in Washington, D.C. for a photo opportunity after protesters were cleared from the area pic.twitter.com/trLhd6xXH0
— Reuters (@Reuters) June 2, 2020
Prokurator generalny William Barr, sekretarz obrony Mark Esper i szef sztabu Mark Meadows wraz z Trumpem pozowali do zdjęć przed zniszczonym kościołem trzymając Biblię, w miejscu gdzie protestujący demonstrowali zaledwie kilka minut wcześniej.
A President with strength & honor.
🇺🇸@realDonaldTrump@WhiteHouse
pic.twitter.com/X9XIYT9WBG— Antonio Sabáto Jr 🇺🇸 (@AntonioSabatoJr) June 2, 2020