Dzień dobry,
Chciałabym załączyć dokument wysłany do wszystkich parafii w Toronto, na początku “pandemii” został on przemilczany przez wszystkich ludzi świeckich oraz związanych z Kościołem.
Z poważaniem
Sylwia Winiarska
Czy Bóg może zarażać?
Jeśli tak, to jedynie chyba tylko miłością do bliźniego, dobrocią i miłosierdziem. Od wiek wieków w czasach pandemii oraz nieszczęść, ludzkość tłumnie zbierała się w kościele przed obliczem Jezusa Miłosiernego lub Matki Boskiej i błagała o ustąpienie zarazy lub rozwiązanie konfliktu wojennego.
Znamy z naszej historii uratowanie Jasnej Góry w czasie potopu szwedzkiego, Cud nad Wisłą czy parafię Garnek w woj. mazowieckim, do której nigdy nie dotarli Niemcy w czasie II wojny św, ponieważ parafianie na wezwanie proboszcza stawili się wszyscy na modlitwę w kościele.
W okresie, kiedy najbardziej potrzebujemy Boga, nasze kościoły pozostają zamknięte, nie możemy ani się modlić ani przyjmować sakramentów.
Msza św. na internecie ma więcej cech z filmu niż prawdziwego przeistoczenia. W czasach takich jak dzisiejsze wiele osób odnajduje Boga i pragnie się z nim pojednać, niestety nie ma takiej możliwości, co jest nie tylko niezgodne z wolą naszego Pana ale nosi również znamiona głębokiego pogwałcenia naszych praw obywatelskich, które tu w Kanadzie gwarantuje nam Charter of Right and Freedom.
Emergency Act wprowadzony w Ontario, już w Preambule (opis aktu) podaje informację, że Akt musi współpracować z Czarterem.
“ Purpose
7.0.2 (1) The purpose of making orders under this section is to promote the public good by protecting the health, safety and welfare of the people of Ontario in times of declared emergencies in a manner that is subject to the Canadian Charter of Rights and Freedoms. 2006, c. 13, s. 1 (4).”
Charter gwarantuje nam prawo do wyznawania religii, które w tym wypadku zostało nam bezprawnie odebrane! Dlaczego nadal jesteśmy cicho i nie upominamy się nie tylko o pokarm dla naszej duszy, ale o prawa zagwarantowane nam przez Konstytucję?
Czy Bóg może zarażać?
Czy aż tak daliśmy zastraszyć się tej szatańskiej machinie, by zapomnieć o najważniejszej prawdzie Bożej, że to On, nasz Pan Bóg jest Królem naszego życia i śmierci i to On decyduje, kiedy się rodzimy i kiedy odchodzimy? Że tylko właśnie z Nim mamy szansę na to, by nie umrzeć nie tylko fizycznie, ale i duchowo?
OBUDŹMY SIę PóKI NIE JEST ZA PÓŹNO! ZA 12-18 MIESIĘCY TAK JAK PLANUJE RZĄD KANADY NA WYPUSZCZENIE NAS Z DOMÓW Z NASZYCH KOŚCIOŁÓW POZOSTANĄ TYLKO MURY, KTÓRE ZOSTANĄ SPRZEDANE PRZEZ SYNDYKÓW Z POWODU ICH BANKRUCTWA!
Dlaczego my, polscy katolicy pozwalamy na to, by nam to robiono? Dlaczego nazywamy się najprawdziwszymi w wierze, a nic nie robimy? Inni już robią i wygrywają!
W pojedynkę nie damy rady zrobić nic, ale jeśli udałoby się złożyć pozew o łamanie praw konstytucyjnych jako Wspólnota MOŻEMY COś ZDZIAłAć!
W tym wypadku zwracamy się najbardziej do osób, które są na stanowiskach lub są zrzeszone w organizacjach, żeby móc coś pomóc zorganizować lub się na tym dobrze znają.
Czy Bóg zaraża?
Nie, Bóg jest Miłosierny i kiedy o to proszony oddala pandemie, kary i nieszczęścia od swego ludu, ponieważ nas na zawsze umiłował.
“Od powietrza, głodu, ognia i wojny
Zbaw nas Panie!
Od nagłej i niespodzianej śmierci
Zachowaj nas Panie!
My grzeszni Ciebie Boga prosimy
Wysłuchaj nas Panie!”
Proszę o przesłanie tej odezwy do jak największej liczby osób, może znajdzie się ktoś, kto nas poprowadzi.
Nasi księża są związani obowiązkiem posłuszeństwa do swoich przełożonych, dlatego raczej nie odważą się go złamać, ale mają bardzo szeroki dostęp do społeczności oraz osób na różnych stanowiskach. OD WIEKÓW BÓG RATUJE NAS Z OPRESJI, TERAZ MY MUSIMY RATOWAĆ SIEBIE I NASZE KOŚCIOŁY!
“My chcemy Boga, Święta Pani!
O usłysz Twoich dzieci śpiew!
My Twoi słudzy ukochani
Za wiarę damy – życie, krew!
Błogosław słodka, Pani!
Błogosław wszelki stan!
My chcemy Boga! My poddani!
On naszym Królem, On nasz Pan!”
Z Panem Bogiem
Sylwia Winiarska
May 31, 2020
•••
Rev Guy Desrochers
Bishop of the Diocese of Pembroke
Your Excellency Bishop Desrochers:
We are writing to you to ask you from the bottom of our heart to permit that Polish Masses on Wadsworth Lake will continue through the entire summer.
For the last 10 years our family spends most of the summer at Kaszuby. This time is always so precious to us because we can spend it with Polish friends, but more importantly – with God. Daily Masses is what we long and wait for. This is a special time of retreat for us. We start a day with a Mass, a priest always has a word of wisdom for us that we can contemplate on and share later with others. Often through the day we come to the chapel for a quick prayer to our Blessed Mother entrusting Her our family and life. When our son Stefan caught his first ever pike – he came to the chapel to thank God for the catch. I remember many campfires when we were talking and giving our testimonies of how God is working in our family and how He is changing our life. We sing religious songs and show that life can be fun with God. Many times kids from the entire campsite were gathering to sing with us, eat marshmallows and pray the evening rosary.
We have chosen Kaszuby as our vacation place because of the Polish Mass that we can attend – please do not take this away. My husband is pointing one other side of this – more practical – Polish people that are coming to Kaszuby during the summer (Barry’s Bay & Wilno) are boosting economy there. We are buying food, renting cottages and leaving our money there. Taking away the Polish Mass will definitely limit the number of Polish people spending their summer there. For our family – Polish Mass is the number one reason to come to this place.
We truly hope that you revisit the decision and will permit the Polish Masses on Wadsworth Lake to continue through the entire summer. We wish you many God’s blessing.
Sincerely yours in Christ,
Gonczar Family
•••
REFLEKSJA PO REFLEKSJACH
O JPII
DO REDAKCJI NATIONAL POST i GOŃCA
Jan Jekiełek – 30.05.20
Spowodowana przez i na podstawie artykułu ks. Raymonda de Souzy w National Post – 15.05.20
Czytanie gazet nie mieści się na mojej liście priorytetów, ale jak wpadnie mi w ręce znacząca się gazeta, to przerzucam ją od deski do deski. Goniec znaczy się dla Polaków w Toronto, National Post dla wszystkich w Kanadzie.
Niewiele zdziwi mnie na tym zwariowanym świecie, dlaczego więc nie mogłem długo oderwać się od artykułu nieznanego mi dotąd księdza Raymonda de Souzy? Bo głęboko trafna synteza zjawiska, jakim był JPII, uderzyła mnie nagle w swej całej prostocie.
Henry Kissinger, mistrz „realpolitik” powiedział NBC NEWS, że nikt nie miał większego wpływu na XX wiek niż JPII. Kissinger nie wykazywał żadnej religijnej ani filozoficznej solidarności z chrześcijańskim humanizmem Jana Pawła II, ale wiedział, że w historii istnieją siły, które powinien rozpoznać każdy praktykujący realpolitykę. Gorbaczow odwiedzający Watykan niespełna miesiąc po upadku muru berlińskiego przedstawił Jana Pawła swojej żonie, Raisie, jako „najwyższy autorytet moralny na świecie”.
Prezydent Czechosłowacji Václav Havel witał JPII. „Nie wiem, czy wiem, czym jest cud jednak śmiem twierdzić, że jestem teraz uczestnikiem cudu: Posłaniec miłości przybywa do kraju zdewastowanego ideologią nienawiści; żywy symbol cywilizacji przybywa do kraju zdewastowanego przez rządy niecywilizowanych… u nas, tak jak u naszych sąsiadów i braci, historia długo płynęła pod prąd sumienia… nasza rewolucja ma wyraźnie wymiar i aspekt kulturowy, który jestem pewien, że czujesz tak blisko, jak ja”.
BEZDYSKUSYJNYM PRZEKONANIEM W ŻYCIU JPII BYŁO TO, ŻE KULTURA NAPĘDZA HISTORIĘ BARDZIEJ NIŻ POLITYKA, EKONOMIA, CZY TEŻ SIŁY ZBROJNE.
„U podstaw każdej kultury leży postawa człowieka wobec największej tajemnicy: tajemnicy Boga”, napisał w 1991 r. Jan Paweł II w swojej analizie pokonania komunizmu „różne kultury to zasadniczo różne sposoby zmierzenia się z pytaniem o sens istnienia każdej osoby”.
BĄDŹ WOLNY. NIE LĘKAJ SIĘ! – życiowe przesłanie wolności Jana Pawła II nie było skierowane do żadnej grupy, kolektywu, czy też “ogółu”, lecz wyłącznie indywidualnie do każdej istoty ludzkiej.
PRZEKONANIE TO MA ZNACZENIE NIE TYLKO W KONFRONTACJI Z MIAŻDŻĄCYMI KULTURĘ SIŁAMI DYKTATURY. JEST ISTOTNE DLA KAŻDEJ KULTURY I NARODU, W KAŻDYM CZASIE I MIEJSCU, ABY BUDOWAĆ CYWILIZACJĘ GODNĄ ISTOTY LUDZKIEJ.
Dzięki, Raymondzie de Souza, za to przypomnienie. Zobaczymy, w którym kraju i w jakim stopniu dyktatura cofnie się po zakończeniu szaleństwa wirusowego.