Pierwsza Tura Wyborów na Urząd Głowy Państwa Polskiego za nami, pora więc pokusić się o podsumowanie wyników niedzielnych wyborów.
Jak zawsze to bywa, ile osób tyle opinii, każdy głosujący szedł do głosowania z myślą, że jego kandydat jest najlepszy i na niego będzie głosował, ale czy aby na pewno tak jest , czy tak do końca jesteśmy przekonani na kogo głosować? – z doświadczenia, z rozmów z wieloma osobami już wiem, że część osób jest niezdecydowanych do końca, zmienia decyzję, jeszcze w drodze do głosowania lub nawet już przy urnie wyborczej, gdy weźmie kartę do głosowania i spojrzy na listę kandydatów. Nawet w tym czasie jest moment zawahania, świadczy to o odpowiedzialności a jednocześnie o nie ugruntowanej pewności, że to ten kandydat będzie odpowiedni na tak ważny urząd w państwie. Osoby, które śledzą co się dzieje w polityce, jak funkcjonuje państwo, będą miały wyrobiony pogląd i żadnych problemów z decyzją. Lecz ci co nie za bardzo interesują się co dzieje się w ich własnym kraju nie będą zdecydowani, no ale mają święte prawo, jak na demokratyczne państwo przystało prawo wybierania Prezydenta swojego państwa.
Znając już wyniki, przyznać trzeba, że społeczeństwo nie zawiodło, większość obywateli, ponad 64% poszło zagłosować. Tu widać mądrość i odpowiedzialność obywateli za swój kraj. Co może napawać optymizmem i jednocześnie wróżyć wiele dobrego na przyszłość. Także Polonia na całym świecie, nie tylko w większych ośrodkach jak Chicago, Nowy York czy Toronto, ale w mniejszych skupiskach tak licznie zagłosowała. Paradoksalnie głosowanie korespondencyjne okazało się zbawienne dla tych mniejszych ośrodków polonijnych oddalonych o setki kilometrów od lokali wyborczych, gdzie nie trzeba było pokonywać tych dystansów, żeby zagłosować. Wystarczyło wysłać kopertę zwrotną do lokalu wyborczego, pokonując jedynie drogę do skrzynki pocztowej. Będąc za granicą spotykałem polonusów, którzy uważali, że mimo, iż jest obywatelem polskim, to żyje tutaj, mieszka tutaj i to co się dzieje w jego kraju urodzenia to już nie jest takie ważne dla niego, on już nie ma na to wpływu i mieć nie będzie. Tłumaczyłem, że właśnie gdy zagłosuje to już jest jego udział w pewnej decyzji, na pewno ważnej, bo ma prawo wybrać a przez to wpływ na własny los, a także OJCZYZNY. Na szczęście to jest mniejszość, a można powiedzieć, że to są wyjątki. Ja osobiscie, żeby zaakcentować, że każde głosowanie, które dotyczy mojego kraju, jest ważne dla mnie, pokonywałem 15 km rowerem, nie ważne jaka była pogoda, nieraz deszcz i zimno, żeby zagłosować, ale byli tacy co mieszkali po przeciwnej stronie ulicy, tej samej co Konsulat i nie głosowali. Piszę to tylko po to, żeby uzmysłowić u obywateli poczucie, że powinno być coś takiego, iż mają prawo a z głębi serca obowiązek, żeby uczestniczyć w ważnych wydarzeniach kraju swojego pochodzenia. Przy okazji chcę powiedzieć, może dla niektórych o ważnej rzeczy, jak robienie zdjęć w Lokalu Wyborczym. Jest to jak najbardziej dozwolone, ja spotkałem się z odmową w Konsulacie w Toronto. Pani z Komisji nie pozwoliła, powołując się na jakąś ustawę, której mi jednak nie udostępniła, No cóż nie upierałem się przy tym, choć szkoda, bo chciałem mieć jakiś dowód, że w kraju, czy za granicą ważne są dla mnie losy miejsca mojego pochodzenia. . Pozostało mi tylko zrobienie zdjęcia na tle Konsulatu z informacją o Komisji wyborczej. Wiem, że nie ma żadnego przepisu zabraniającego fotografowania w Lokalu Wyborczym, z wyjątkiem członków komisji, bo to nie osoby publiczne, ale już za pozwoleniem Komisji można ją, czyli Komisję sfotografować, tak samo, też za pozwoleniem przewodniczącego wrzucanie kartki do urny, lecz samej urny wyborczej nie wolno. Oczywiście, przy tych wszystkich czynnościach nie zakłócając porządku i spokoju Wyborów. Fotografowanie jest szczególnie ważne jeśli ktoś przychodzi z dzieckiem i ten maluch wrzuca karteczkę do urny, taką sytuację można fotografować, osób postronnych i samej urny nie tylko własne głosowanie, lub z rodziną, już tak.
Sam w tych wyborach, tę niedzielę byłem w Komisji i jeśli ktoś poprosił o zdjęcie nie odmawiałem. jeśli chodzi o dzieci jest to dobry moment, żeby już teraz wyrabiać w nich i utrwalać ten patriotyczny obowiązek, przez pamięć dziecka i przez utrwalenie na zdjęciu, przypomnienie potem, że już taki maluch i głosowałeś to teraz tym bardziej. Same pozytywy.
Myślę, że to ważne informacje, bo przez to może i zachęta na przyszłe wybory. Chociaż druga tura za granicą jeszcze korespondencyjna, ale wiele jeszcze przed nami.
Wracając do Pierwszej tury głosowania, to bardzo pocieszające, że taka duża frekwencja, to znak, że obywatele mają świadomość odpowiedzialności za swój kraj, że rozumieją, że od nich też wiele zależy.
Należy też pogratulować tym wszystkim co chcieli zagłosować za kontynuacją Prezydentury Andrzeja Dudy, gdyż ta Prezydentura wraz z konstruktywną współpracą z Rządem pozwoli dokończyć rozpoczętych już wiele reform i przedsięwzięć. Niektórzy nie chcą widzieć, może nie życzą nawet zrównoważonego rozwoju kraju, dalej chcą Polski A i B i ci głosowali na Trzaskowskiego, który niczego nie proponuje, o, przepraszam bardzo on by niszczył, byrzył, wypalał gorącym żelazem, to co zrobił Rząd, Prezydent i Partia PiS z nim związana i mająca swój wielki wkład w stabilizację, wzrost gospodarczy i swobodny rozwój prawie we wszystkich dziedzinach, prawie we wszystkich, bo wiele jest do naprawienia, tak wielkie szkody spowodowała ostatnia ekipa Rządu Tuska i Prezydentury , Komorowskiego, wcześniej Wałęsy i Kwaśniewskiego, że tego nie da się ogarnąć w czasie jednej kadencji.Rządu, czy Prezydentury. Lecz wszystko jest na dobrej drodze, żeby wieloletnie zaniedbania w służbie zdrowia naprawić i postawić tak ważny segment w życiu narodu na nogi.
To samo w szkolnictwie, wrócić do konkretnego nauczania historii w szkołach, wdrożyć odpowiednie lektury, żeby kształtowały osobowość człowieka, może nawet zmienić całe programy, żeby przystosować do realiów współczesnego świata. Oświata jest szczególnie ważna, bo próbuje się nam wrzucać jakieś nieprawdziwe rzeczy do naszej historii, zakłamuje ją a my musimy znać historię, żeby nas nie wyzuto z tysiącletniej historii, bardzo szczytnej i mający wielki wkład we wspólnotę Europejską. Tego się jakoś nie porusza, ale jak wiele jest Polskiej krwi w narodach europejskich nie każdy ma świadomość. Nasi książęta i księżniczki żenili się i wychodzili za mąż za wiele zacnych rodów, tworząc przyszłych królów z mieszanką krwi polskiej. Można tu wymienić, Węgry, Czechy, Szwecję, Danię, Belgię, Holandię, Francję i wiele innych. A teraz cóż, przyznaje się nagrodę literacką Nobla Tokarczuk, za co? – długo by się zastanawiać nie znajdując odpowiedzi, czy też Oskara za film” Ida” Pawlikowskiego, dostał tyle nagród oprócz Oskara, tylko za to, że pokazano Polskę w złym świetle, że prześladowano Żydów i że była okropna komuna. Oglądałem ten film, już po otrzymaniu tych nagród, wyróżnień za grę aktorską, za zdjęcia itd itd. Nie zauważyłem tam nic szczególnego, zdjęcia słabe, ciemno , mało widoczne wnętrza, na tym ma polegać mistrzostwo. Gra aktorska, udawać pijaną, jedna rola, bardzo statyczna, wręcz nieruchoma, druga rola, gdzie to piękno i gdzie ten kunszt, czyżbym ja się nie znał, inaczej widział? A przecież było tyle wspaniałych filmów polskich z bardzo dobrą grą aktorską, z dobrymi zdjęciami. Byli nominowani do Oskara a jednak nie zdobyli tej nagrody. Jedynie Polański. Być może dlatego, że Polska była pokazana w dobrym świetle, za dobrym. Czas więc na Oskara za film, który będzie gloryfikował Polskę, pokazał jej historię, czy czasy obecne, ale coś pozytywnego. To jest też zadanie dla tego Prezydenta i tego Rządu, żeby za ich kadencji świat zobaczył Polskę w pozytywnym świetle a nie takim, jak to pokazuje wielki szkodnik dla kultury polskiej Grabowski z Kanady. Czy Gross pisząc szkalującą Polaków książkę o Jedwabnem. Co ciekawe człowiek urodzony w Polsce, wykształcony za Polaków pieniądze, bo w Polsce studia darmo i gdzieś tam z Ameryki pisze bardzo źle o swoim rodzinnym kraju i o zgrozo dostaje jeszcze nagrody a Gdańsk przyznaje mu tytuł honorowego obywatela tego miasta.
Teraz jest czas na wybór, czy dać szansę, żeby kontynuować to co zaczęte i dokończyć dobrą zmianę, wybierając na prezydenta Andrzeja Dudę, który się sprawdził w pierwszej kadencji, czy popaść w marazm wybierając Trzaskowskiego, który się nie sprawdził w żadnej roli, bo oprócz tego, że jest bardzo kiepskim prezydentem miasta, to jeszcze pozostawił po sobie wielkie zaniedbania i bałagan w Ministerstwie Cyfryzacji. Resztę widzimy już na bieżąco, co pokazuje w Kampanii wyborczej, która opiera się nie na tworzeniu a na negacji, nie na budowaniu a na niszczeniu. Wstrzymać rozpoczęte wielkie inwestycje i narazić na wielkie straty Skarb Państwa, bo to nie tylko przerwanie robót i związane z tym straty firm, ale jeszcze wypłacanie wielkich odszkodowań, bo przecież przy inwestycjach są podpisywane wieloletnie umowy, które wiążą się z wielkimi kosztami i jeśli są łamane z jednej ze stron, muszą być wypłacane odszkodowania. Piszę to dla tych, co się nie zastanawiają nad tym co mówi Trzaskowski i na ślepo mu wierzą, a z głosowania z pierwszej tury widać, że jest jeszcze wiele takich osób. Najwyższy czas, żeby przejrzeć na oczy, chyba, że komuś nie zależy na własnym dobru i dobru kraju. Prezydentura Trzaskowskiego, to prezydentura chaosu, będzie tak samo postępował jak teraz “trzecia osoba w państwie”, czyli marszałek Senatu Grodzki. Ale wierzę w mądrość Polaków, wierzę w trzeźwą ocenę obydwu kandydatów i nie robienie na złość, że Trzaskowski niczego dobrego nie zrobi, ale nie lubię PIS i zagłosuję na niego. Takie coś nie ma żadnego sensu.
Będą teraz na pewno wielkie zakusy, żeby Konfederację przeciągnąć na swoją stronę, ale myślę, że to jest łatwe do rozszyfrowania i Konfederacji raczej nie po drodze z ugrupowaniem Trzaskowskiego i z nim samym, jeśli by przystąpili do niego, to zaprzeczyli by samym sobie.
Myślę także, że wyborcom Hołowni bliżej do Dudy niż do tego drugiego.
Znając życie i obserwując dokonania Trzaskowskiego, ten człowiek absolutnie nie podoła wyzwaniom, to człowiek nastawiony na destrukcję, nic nie pokazał w kampanii wyborczej pozytywnego, a negatywnych rzeczy bardzo wiele. Wielce zarozumiały i pyszałkowaty, który pokazuje wyuczone i głupie miny, będzie dbał tylko o swój wizerunek, nie kraju, który reprezentuje, proszę się nie łudzić, że będzie inaczej. Co może zrobić człowiek, który sam, już w kampanii wyborczej, gdzie oczekuje się deklaracji co dobrego zrobi, on nie dość, że nic nie zrobi, to jeszcze mówi, będzie niszczył, to co jest i to co jest zaczęte, nie pozwoli skończyć, chyba jest jasny i wyraźny przekaz, czy chcemy takiego prezydenta?
Ale myślę, że można być spokojnym, pierwsza tura pokazała, że społeczeństwo polskie dojrzało do odpowiedzialnych decyzji, wie, że potrzebni są ludzie czynu, że być prezydentem to ciężka harówa, tu nie ma leżenia do południa, to częste podróże i dużo wywiadów, bardzo dużo i trzeba mądrze odpowiadać, a co robi Trzaskowski, albo ucieka przed dziennikarzami, albo odpowiada bardzo niemądrze, albo udaje, że nie słyszy i najlepiej, jakby to on wypytał dziennikarza. A bywało tak, że zamiast odpowiadać na pytanie wypytywał dziennikarza o tożsamość, albo nie podoba mu się jakaś stacja. Prezydent Duda odpowiada wszystkim nawet na wredne pytania, nie ucieka, jak Trzaskowski ostatnio w Sopocie, czy Grudziądzu gdzie pomagał mu w tym długowłosy prezydent Sopotu Karnowski i te zakazane gęby przy nim. Jeden krzyczał nawet do dziennikarza “poszedł stąd “, tak kilka razy, ani Trzaskowski, ani Karnowski, żadnej reakcji na to.
Polonia na całym świecie rozumie sytuację i powagę wyborów i głosuje rozsądnie, jednak jest wyjątek Polonia w Niemczech głosowała za Trzaskowskim. Widać tam wpływy niemieckie, widać to też po głosowaniu w województwach północno – zachodniej Polski. właściwie to tylko trzy województwa dały zwycięstwo Trzaskowskiemu, właśnie Pomorskie, Pomorsko zachodnie i Lubuskie. Dopóki ludzie, którzy tam rządzą, dalej będą u władzy, zawsze bliżej im będzie do Niemiec, widać to nawet po pewnym procesie niemieckiego przedsiębiorcy, który naubliżał kobiecie, grożąc jej i strasząc, nawet się butnie do tego przyznał i Niezawisły Sąd go…..uniewinnił, nie do wiary, ale to prawdziwe. Czyli co ? tam znowu mają być Niemcy, skoro bliżej do Niemiec, to może Niemcy ? Ci co wyjechali i są w Niemczech a mają rodziny w tych województwach będą cały czas u siebie.
Patrząc na tę sytuację człowiek ma wrażenie, że Gdańsk i Sopot to państwa w państwie, Gdańsk zasłynął z afery “Amber Gold” i pomniejszych bliżej nie wyjaśnionych. Sopot ostatnio z przybytku zwanym “zatoką sztuki”, rozsławionym filmem Sylwestra Latkowskiego – “Nic się nie stało”, który działał pod nosem prezydenta miasta Karnowskiego, a ten o niczym nie wiedział, tzn. nie wiedział co się tam dzieje.
Nie trudno zauważyć, że bogatsze miasta niechętnie chcą się dzielić z tymi biedniejszymi regionami, ale nie chcą też rozumieć, że to nie wysiłek ludzki, praca jest tu głównym czynnikiem, czy region jest bogaty, czy biedny, jest też ważne położenie geograficzne, gdzie występuje przemysł czy występują bogactwa naturalne i wiele innych czynników, uczelnie itp. Takie miasta jak już wymieniłem a także Poznań, Wrocław, Warszawa chciały by rządzić samodzielnie i całe szczęście, że mamy taki Rząd i Prezydenta i wyborców, którzy nie godzą się z takim podziałem i dążą do zrównoważonego rozwoju.
Tak więc kto chce stabilizację i może powolny ale znaczący rozwój kraju i nie chce mieć złudzeń, że po zmianie prezydenta znacznie mu się poprawi niech zagłosuje na kogoś pewnego, sprawdzonego i chcącego dalej intensywnie pracować dla całej społeczności zamieszkującej Polskę i poza Polską a czującą się Polką czy Polakiem .
Tym artykułem, próbuję przekazać swoje spostrzeżenia, żeby przed drugą turą wyborów ten kto jest niezdecydowany wziął to pod uwagę, przeanalizował i jednak zagłosował według własnego sumienia. To co piszę jest tylko sugestią, jak można wybrać między dobrem i złem. Zaznaczam, że ten wybór jest ważny, bo nie będzie powrotu do tego co było a będzie kontynuacja tych dobrych zmian, których myślę, że każdy namacalnie doświadczył a które z drobnymi korektami będą dalej rozwijane, tak nas zapewnia dotychczasowy Prezydent, który nie zawiódł w pierwszej kadencji i mamy prawo wierzyć w to, że w drugą kadencję wejdzie z bagażem doświadczeń tak potrzebnych do sprawnego działania.
Nie wspomnę o przetartych szlakach w kontaktach zagranicznych i znajomości osobistej wielu głów państw, to wszystko ułatwia i usprawnia działania dyplomatyczne.
To jest w zasięgu naszych rąk i znaku, który postawimy przy odpowiednim kandydacie.
Szczęśliwego i dobrego wyboru życzę wszystkim czytelnikom “Gońca” i Redakcji.
Stabilizacji w życiu osobistym i sukcesów w życiu zawodowym.
Jerzy Rozenek