W wieku 65 lat zmarł Jerzy Pietraszko – matematyk, wykładowca akademicki, członek Solidarności Walczącej – podało na swojej stornie internetowej Stowarzyszenie Solidarność Walcząca.

Jak podano, Jerzy Pietraszko zmarł 17 lipca. W informacji podkreślono, że był on “niezwykle ważną i barwną postacią Solidarności Walczącej”. “Wybitny matematyk, wykładowca na Politechnice Wrocławskiej. Miłośnik szachów i turystyki wysokogórskiej. Autor niezwykłej książki o Solidarności Walczącej +Terroryści i oszołomy+. Będzie nam brakowało Jego poczucia humoru, ciętego języka i ogromnej pogody ducha” – napisali przedstawiciele Solidarności Walczącej.

Jerzy Pietraszko, ps. Pedro, urodził się w 1954 r we Wrocławiu; był absolwentem Instytutu Matematyki na Uniwersytecie Wrocławskim. W latach 70. XX zaangażował się w działalność opozycją, m.in. brał udział w kolportażu wydawnictw niezależnych.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Pod koniec lat 70. rozpoczął prowadzenie wykładów i seminariów na Politechnice Wrocławskiej; po wprowadzeniu stanu wojennego otrzymał zakaz wstępu na Politechnikę; zaangażował się w tworzenia podziemnej struktury drukarskiej.

Od czerwca 1982 r. Pietraszko był członkiem Solidarności Walczącej. W latach 1983-1985 m.in. przerzucał przez granicę w Karkonoszach drukowane po czesku przez SW biuletyny “Nazor”; był autorem artykułów do prasy podziemnej, głównie biuletynu “Myśli” oraz współpracownikiem Radia SW.

Na początku lat 90. uczył we wrocławskim liceum matematyki; później był wykładowca na Politechnice Wrocławskiej.

W 2017 r. prezydent Andrzej Duda odznaczył Jerzego Pietraszkę Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.


I tu mnie oficjalnie:

 

Balli Marzec

Odszedł Jerzy Pietraszko “Pedro”.
Działacz opozycji PRL, genialny matematyk Politechnika #Wrocław, miał obalić w pracy dr jedynkę trygonometryczną.
Umówiliśmy się na pilaw jak wyzdrowieje. Teraz już spotkamy się w domu Ojca, tam spróbuję ugotować.
Żegnaj drogi przyjacielu.
Odznaczony przez prezydenta Andrzeja Dudę Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

W swojej pracy doktorskiej obalił tzw. “jedynkę trygonometryczną”, lecz Komisja Instytutu Matematyki nie uznała pracy, ponieważ zaakceptowanie rozprawy (w której nie doszukano się błędów), wiązałoby się z koniecznością kompletnych zmian praw i równań matematycznych. W ramach protestu mgr Pietraszko zapuścił brodę i powiedział, że jej nie zgoli dopóki nie otrzyma tytułu doktora za prawidłowo napisaną pracę doktorską.

Według jednej z anegdot na początku semestru dał studentom zadanie z algebry liniowej. Poinformował, że jeśli ktoś je rozwiąże, będzie zwolniony z egzaminu.

Studenci szukali rozwiązania miesiącami. Bezskutecznie. Rozsyłali je nawet do znajomych z ośrodków naukowych z całej Polski, nie informując, że chodzi o zaliczenie zajęć. W końcu z jednego z instytutów matematyki jednego z najlepszych polskich uniwersytetów nadchodzi nadeszła odpowiedź: „Niestety, nie wiemy, jak rozwiązać to zadanie. Ale próbujcie we Wrocławiu. Tam jest taki gość, nazywa się Pietraszko. Prawdopodobnie tylko on wie, jak to zrobić”.

Był przeciwnikiem „okrągłego stołu”. Ostro wypowiada się o transformacji zapoczątkowanej w Magdalence.