Zaprezentowane w środę przez GUS lipcowe dane mówią o wyższym niż oczekiwano wzroście wynagrodzeń i kolejnym wzroście zatrudnienia w skali miesiąca.
„Rynek pracy odżywa – spadek zatrudnienia 2,3 proc. istotnie poniżej oczekiwań (powyżej 3 proc.) i wzrost płac 3,8 proc. powyżej prognoz – pozytywne dla konsumpcji. COVID-19 to mniej 200 tys. – duża cześć z tego to efekt postojowego. Nie sprawdzają się czarne scenariusze dla bezrobocia i płac” – podkreślił na Twitterze Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.
Pozytywnie do GUS-owskich danych odnosi się także Ministerstwo Rozwoju.
„W lipcu drugi miesiąc z rzędu zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło, a sytuacja na rynku pracy wydaje się stabilizować” – poinformowało Ministerstwo Rozwoju.
Resort zwrócił uwagę, że za część wzrostu odpowiadają powroty pracowników z zasiłków opiekuńczych, chorobowych czy też bezpłatnych urlopów oraz zwiększanie wymiaru etatów. Podwyżki z kolei – jak wskazał GUS – są skutkiem m.in. kontynuacji wypłat premii, nagród kwartalnych, rocznych i jubileuszowych, a także w części jednostek podwyżkami pensji oraz przywracaniem wysokości wynagrodzeń do poziomu sprzed pandemii.