Kilka godzin przed wprowadzeniem ponownego lockdownu w Toronto i regionie Peel wiele biznesów przezywało oblężenie. Punkty usługowe, takie jak salony manicure czy depilacji, nie miały wolnych terminów. W ciągu trzech godzin w piątek wszystkie terminy na weekend w sieci salonów kosmetycznych Ten Spot zostały zajęte. Estelle Lombardi, menedżer punktu przy Queen Street West, mówi, że spodziewała się takiego przypływu klientów. Leanne Donnelly z Fuzz Wax Bar przy Queen Street East szacuje, że normalnie w weekend jej salon obsługuje około 30 osób, a teraz zapisanych jest 70 plus jeszcze klienci są na liście rezerwowej. Tak samo w innych lokalizacjach.
Oblegane były też centra handlowe. W sobotę znalezienie wolnego miejsca na parkingach graniczyło z cudem. W Yorkdale Shopping Centre i Sherway Gardens większość sklepów pracowała pełną parą, a kolejki klientów ciągnęły się nawet na zewnątrz.
Rzecznik prasowy Oxford Properties, firmy zarządzającej Yorkdale, Square One i Scarborough Town Centre, poinformował o przedłużeniu godzin otwarcia sklepów. W Mississaudze Square One było otwarte od 10 rano do 9 wieczorem, a Yorkdale i Scarborough Town Centre od 11 rano do 9 wieczorem. Jednocześnie radził, by unikać robienia zakupów miedzy 1 a 4 po południu.
Kolejki były też w sobotę przed Costco, mimo że tego rodzaju sklepy pozostaną otwarte.
Restauracje oferujące możliwość jedzenia na patio też miały pracowity weekend. Brian Short, menedżer The Stone Lion, mówi, że od razu było widać wzrost liczby osób, które przychodzą coś zjeść. Dodaje, że pracownicy chcą przychodzić do pracy, bo nie wiedzą, co będzie dalej.