Plantatorzy choinek w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych mówią, że popyt na drzewka jest tak duży, że może ich nawet zabraknąć. Shirley Brennan, dyrektor wykonawczy z Christmas Tree Farmers of Ontario, ocenia, że w tym roku farmerzy spodziewali się 15-procentowego wzrostu zapotrzebowania na choinki, zgodnie z trendem z lat ubiegłych. Faktyczny popyt przerósł jednak oczekiwania. Brennan zauważa, że z powodu pandemii rodziny zostają w domu i każdy chce mieć choinkę.
Z drugiej strony są czynniki wpływające na podaż. Brennan mówi o zmianach klimatu i recesji z 2008 roku. “Niektórzy plantatorzy nie posadzili wystarczającej liczby drzewek, niektórzy obawiali się sadzić więcej z powodu niepewnej sytuacji finansowej. Do tego przez ostatnie 10 lat pogoda nie służy uprawom. Pożary lasów na zachodzie, chłód na wschodzie w czerwcu 2018”, wylicza Brennan.
Drzewko na choinkę rośnie przez około 10 lat, zanim zostanie ścięte. Dlatego plantatorzy musza planować uprawy z wyprzedzeniem. Trudno więc jest “dorobić” drzewka, jeśli nagle popyt okaże się większy od zakładanego.
Brennan zauważa, że problemem w branży jest wiek farmerów. Brakuje młodych, którzy przejmowaliby plantacje i planowali biznes na kolejne lata.
Ekspertka od rękodzieła Denise Wild mówi, że osoby, którym nie uda się w tym roku zdobyć drzewka lub nie mają miejsca na choinkę, mogą poszukać alternatywy. W zastępstwie można na przykład powiesić ozdoby choinkowe na rustykalnej drabinie opartej o ścianę. Pod taką dekoracją łatwo ułożyć prezenty. Inna opcja to zawieszenie lampek na ścianie i ułożenie ich w kształt choinki. To szybka i łatwa metoda, zwłaszcza jeśli się użyje samoprzylepnych haczyków. Można też wyczarować choinkę na ścianie z kartonu. Albo użyć jako choinki czegoś wysokiego i dużego, co mamy w mieszkaniu – na przykład duży kwiat albo lampę – i to udekorować.