Autorzy opracowania pt. „Dalej jest noc”, prof. Barbara Engelking i prof. Jan Grabowski we wtorek zostali przesłuchani przed sądem w Warszawie.

Przyznali, że faktycznie doszło do pomyłki i pomylono biogramy różnych Edwardów Malinowskich, scalając je w jedną postać – mówi portalowi tvp.info dr Monika Brzozowska-Pasieka, pełnomocniczka bratanicy Edwarda Malinowskiego, który w czasie II wojny światowej był sołtysem wsi Malinowo na Podlasiu. Autorzy książki przypisali mu – wbrew zeznaniom świadków – m.in. wydanie na śmierć kilkudziesięciu Żydów i grabież.
Autorów opracowania „Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski” pozwała ponad 80-letnia Filomena Leszczyńska, bratanica Edwarda Malinowskiego.

Zdaniem oskarżycieli, opisana w publikacji historyka prof. Jana Grabowskiego i socjolog prof. Barbary Engelking historia sołtysa wsi Malinowo została opisana na podstawie źle zweryfikowanych źródeł, autorzy nie dochowali szczególnej staranności i rzetelności.

– Efektem tego było powtórne wskazanie Edwarda Malinowskiego jako współwinnego śmierci Żydów – mówi portalowi polskiej telewizji dr Monika Brzozowska-Pasieka obecna na rozprawie.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Jak relacjonuje obecna na wtorkowej rozprawie mecenas Brzozowska-Pasieka, autorzy opracowania tłumacząc się z popełnionych błędów stwierdzili, że „tak naprawdę nic się nie stało”, a pomyłki miały prawo się zdarzyć z racji obszerności materiału.

– Tłumaczyli, że nie koncentrowali się na losach Malinowskiego czy Drobickiej, a były to jedynie „wątki poboczne” – mówi portalowi tvp.info pełnomocniczka bratanicy wójta.

Prof. Barbara Engelking, która odpowiadała za materiał będący przedmiotem sporu. Przyznała, że faktycznie pomyliła biogramy dwóch różnych Malinowskich, scalając je – mówi dr Brzozowska-Pasieka.

Wyrok sądu ma zostać ogłoszony 9 lutego.