Ewa Kurek oraz Robert Winnicki zostali wyrzuceni z polskich kościołów na Brooklynie z powodu protestu “lokalnych przywódców”  – czytamy w miejscowej prasie.

Ewa Kurek miała spotkać się z Polonią w trzech kościołach: św. Stanisława Kostki na Greenpoincie, św. Franciszki de Chantal w Borough Park i Matkia Bożej z Góry Karmel we wschodnim Harlemie. Jak czytamy na portalu The City, “historyk Ewa Kurek twierdzi, że niektórzy Żydzi współpracowali z nazistami oraz byli zadowoleni z życia  – jak to określono – “okupowanych przez Niemców polskich gettach podczas II wojny światowej”.

W kościele św. Stanisława Kostki miał również przemawiać Robert Winnicki, lider Ruchu Narodowego – jak pisze The City – “polskiej nacjonalistycznej partii politycznej”. Po tym, jak wiadomości o spotkaniach rozeszły się podczas minionego weekendu, miejscowi działacze wystosowali list do biskupa Brooklynu Nicolasa di Marzio stwierdzając, iż “Kościół powinien stanąć w obronie dobra wspólnego i pracować na rzecz bardziej spójnego społeczeństwa pozostając jednocześnie neutralnym wobec brudnej polityki”.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Wśród  sygnatariuszy znalazło się “100 uczonych, przywódcy żydowscy, muzułmańscy i katoliccy oraz politycy w tym senator stanowy Julia Salazar i członek Rady z stanu Stephen Levin – demokraci, których okręgi wyborcze obejmują Greenpoint”.

W poniedziałek po południu przedstawiciele Kościoła katolickiego na Brooklynie poinformowali, że spotkania Kurek i Winnickiego zostały odwołane.

Biskup nie był poinformowany o tych wydarzeniach – powiedziała rzeczniczka prasowa diecezji brooklińskiej Adrianna Rodríguez – gdy tylko się o nich dowiedział podjął odpowiednie działania aby te kontrowersyjne postaci nie mogły przemawiać na terenie brooklińskiego Kościoła katolickiego.

Wydarzenia, o których mowa były sponsorowane przez grupę Polonia United.  Jak podaje The City, u ubiegłym roku rząd Polski zablokował otrzymanie przez Ewę Kurek nagrody na terenie Konsulatu Polskiego w Nowym Jorku.

Przeciwnicy wymienionych spotkań wskazywali na niedawny wzrost ataków antysemickich na Brooklynie; w zeszły weekend ktoś wymalował swastykę w Prospect Park, a na murze znalazła się wzmianka o Adolfie Hitlerze…

W poniedziałek podczas spotkania w przededniu swej “solidarnościowej wizyty” w Izraelu gubernator Andrew Cuomo potępił wszystkie organizacje szerzące nienawiść; uznał je za tzw. krajowe grupy terrorystyczne. – Do tej pory  były tolerowane z uwagi na Pierwszą Poprawkę i obecność w amerykańskich debacie, ale przestępstwa z nienawiści  są nie tylko niemoralne, nieetyczne i złe – są po prostu nielegalne, powiedział Cuomo.

•••

Powyższe informacje stanowią oczywistą ilustracje prostego faktu, że tak zwane „polskie” kościoły czy parafie w naszych krajach osiedlenia są częścią diecezji i podlegają hierarchicznej strukturze Kościoła; można więc w bardzo prosty sposób zablokować różne wydarzenia, do których społeczność polska przyzwyczaiła się na ich terenie, strasząc danego biskupa. Wszystkim tym którzy uważają, że na terenie kościoła nie powinno organizować się spotkań dotyczących historii czy polityki polskiej warto przypomnieć, że nie odbywają się one w kościele, ale w salach parafialnych, które są pod kościołem, a czasem obok kościoła – różnie to bywa. Na ich budowę i utrzymanie łożą i łożyli Polacy, którzy bardzo często własnymi rękami je wybudowali.

W przypadku opisanym wyżej mechanizm był taki, że ponoć pewna pani podająca się za osobę  polskiego pochodzenia – Victoria Cambranes – kandydatka na radną, sympatyzująca – jak wynika to z jej fejsbuka – z polskim środowiskiem homoseksualnym postanowiła zablokować spotkania, by uderzyć w nos panią Ewę Kurek, która określona została jako „rewizjonistka holocaustu” i Roberta Winnickiego posła na sejm Rzeczpospolitej za ich podkładania nogi żydowskiej polityce historycznej i roszczeniom do mienia bezspadkowego. Nie warto tutaj dyskutować zarzutów stawianych dr Ewie Kurek, której Żydzi naprawdę mają wiele do zawdzięczenia za opracowania wielu białych plam z ich historii  w okresie okupacji, w jednym szeregu z ludźmi którzy zaprzeczają Holokaustowi. To naprawdę jest duża hucpa, no ale amerykańscy Żydzi nie takie rzeczy mają na koncie w stosunku do swoich europejskich aszkenazyjskich pobratymców, których lubią traktować „z buta”. Wiadomo, że jak jest duża kasa to ciemno przed oczami się robi. Równie śmieszne jest sugerowanie, że poseł Robert Winnicki jest antysemitą malującym swastyki na murach. No ale, „cóż to jest prawda?”, że zacytuję jednego gościa z Pisma św.

•••

Zdaje się, że mamy do czynienia z nową tradycją działania polskiego lewactwa, które latać będzie do tutejszych Żydów na skargę, ci zaś nie będą mieli najmniejszych oporów, by przećwiczyć Polaków z politycznie poprawnego moresu.

Musimy się liczyć także tutaj z próbami blokowania różnych spotkań; blokowania ludzi, których albo lewacka soldateska okłada anatemą, albo których po prostu „Żydzi nie lubią”, nazywając antysemitami. Ponieważ antysemityzm jest obecnie pałką, na widok której każdy siada na zadnich łapach, możemy się spodziewać, że jak się nie postawimy, to nas zapędzą do budy. A w końcu nie ma czego się bać (prócz grzechu, ergo Pana Boga), bo tak Polacy na Greenpoincie jak i my tutaj stanowimy elektorat zdolny czasem przechylać szalę wyborów. W większości jesteśmy zastygli (jak ta lawa), ale dźganie skorupy  tego rodzaju bezczelnymi kłamstwami może nas jednak podgrzać i zmobilizować – słowem nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło  (ak)

•••

Pełny tekst tutaj:

https://thecity.nyc/2019/06/churches-cancel-speeches-by-right-wing-polish-figures.html

Tutaj więcej na ten temat. Akcja jest prowadzona przez panią Victorię Cambranes, a self-identified Polish-American…

Two NYC Events Featuring Holocaust Distorter Cancelled Under Activist Pressure