Jednym z głównych zagadnień programowych, które będą poruszane podczas konwencji federalnej partii liberalnej w dniach 9-10 kwietnia, ma być projekt uniwersalnego dochodu podstawowego. Pomysł zyskuje poparcie posłów liberalnych ze wszystkich rejonów kraju, mimo że nie budzi entuzjazmu premiera Justina Trudeau.

Na razie odbył się poprzedzający konwencję partii proces przygotowania programu, w którym uczestniczyło ponad 6000 zarejestrowanych członków partii. Prace nad zagadnieniami programowymi odbyły się w formie online. Przyjęto 42 rezolucje, które określają tematy do debaty i głosowania. Kwietniowa konwencja odbędzie się w formie wyłącznie wirtualnej.

Posłowie liberalni zaproponowali oparcie programu partii na idei uniwersalnego dochodu podstawowego jesienią zeszłego roku. Wtedy premier Trudeau nie mówił definitywnie “nie”. Później jednak dał do zrozumienia, że przebudowa systemu świadczeń socjalnych nie jest jego priorytetem w czasie walki z pandemią, gdy deficyt budżetowy szybuje w górę.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Posłowie liberalni, komisja złożona z partyjnych seniorów, a także działacze z Ontario i Kolumbii Brytyjskiej twierdzą, że gwarantowany dochód podstawowy mógłby być logiczną kontynuacją zasiłków wypłacanych w czasie pandemii w kwotach około 2000 dol. miesięcznie. Zwolennicy pomysłu przekonują, że wprowadzenie dochodu gwarantowanego pozwoliłoby na połączenie istniejących programów pomocowych i zmniejszenie kosztów administracyjnych, a także na ułatwienie procesu aplikowania o wsparcie. Poza tym mogłoby przeciwdziałać stygmatyzacji osób korzystających z zasiłków socjalnych.

Komisja młodych członków partii liberalnej zwraca z kolei uwagę na poprawienie sytuacji materialnej młodych pracowników. Takie osoby, mając dochód podstawowy, nie musiałyby pracować za grosze na nędznych warunkach i nie dawałyby się wykorzystywać pracodawcom.

Wśród osób zabierających głos podczas przygotowywania zagadnień programowych byli też przeciwnicy dochodu podstawowego. Ci podkreślali, że to utopijny pomysł, a idea wywodzi się nie z liberalizmu, ale z komunizmu i ma służyć raczej pozyskiwaniu głosów. Pojawiały się też głosy twierdzące, że dochód gwarantowany zniechęca obywateli do aktywnego poszukiwania pracy.

Szacuje się, że roczny koszt programu dochodu podstawowego sięgnąłby 44 miliardów dolarów.