Niedziela (21.03) patronuje nie tylko zbliżającej się wiośnie, ale również narodzinom ludzi niezwykłych, czyli Światowemu Dniu Zespołu Downa.
Data obchodów nie jest przypadkowa – dzień 21 marca patronuje rozpoczynającej się wiośnie i narodzinom ludzi niezwykłych,
„Twórzmy historię!” – to hasło kampanii informacyjnej Fundacji Jérôme’a Lejeune’a. Ta organizacja pro-life, swoją oryginalną kampanią prowadzoną w środkach transportu chce wzbudzić nie tylko zaciekawienie, ale przede wszystkim refleksję paryżan – czytamy na portalu https://www.pch24.pl/
Plakaty będą wisiały w paryskim metrze i na podmiejskich stacjach do 24 marca.
„Każde życie jest historią, a ta kampania ma służyć jako trampolina, która pozwoli wszystkim dzieciom z zespołem Downa osiągnąć swoje cele. Te dzieci mogą nas wiele nauczyć” – tłumaczy Jean-Marie Le Méné, prezes Fundacji Jérôme’a. Dodaje, że te dzieci mają „inteligencję w sercach, która nie jest ograniczona wszystkimi naszymi kodeksami społecznymi, więc uczą nas, jak umieścić dzieci z powrotem w sercu naszego społeczeństwa, które ma obsesję na punkcie racjonalności. Przypominają nam o ludzkich słabościach, ale i o rozwoju”.
Francuzi przyzwyczajani są od lat do tolerowania „inności” i „różnorodności”. W przypadku „inności” dzieci z trisomią nie jest to już jednak tak oczywiste. Właśnie takie „wady płodu” prowadzą najczęściej do aborcji.
Fundacja Jérôme Lejeune’a włącza się w ten sposób do walki prowadzonej także przez inne stowarzyszenia, takie jak Trisomy 21 France, czy Perce-Neige, m.in. w obronie edukacji dzieci z zespołem Downa i ich prawa do życia. We Francji 96 procent dzieci w fazie prenatalnej, u których stwierdzono trisomię 21 jest zabijanych. To także kampania budzenia sumień w sprawie życia dzieci poczętych.
Jean-Marie Le Méné wierzy w raczej pozytywne przyjęcie bilbordów, zwłaszcza w czasach, gdy walka z dyskryminacją jest przecież „modna”. Tymczasem to osoby z zespołem Downa są tak naprawdę dyskryminowane. Takie przypadki jak zaproszenie dziewczyny z zespołem Downa w 2017 do pokazywania pogody na stacji TV France 2 to raczej listek figowy, cywilizacji, która takie dzieci odrzuca już w łonie matki.