Eksperci uważają, że osiągnięcie „odporności stadnej” jest mało prawdopodobne w Stanach Zjednoczonych czytamy w New York Times.

Na początku pandemii  termin „odporność stadna”  oznaczał koniec zmartwień: moment, w którym wystarczająca liczba Amerykanów będzie chroniona przed wirusem, abyśmy mogli pozbyć się patogenu i powrócić do poprzedniej sytuacji.

Obecnie ponad połowa dorosłych w Stanach Zjednoczonych została zaszczepiona co najmniej jedną dawką szczepionki. Jednak dzienne wskaźniki szczepień spadają, a wśród naukowców i ekspertów ds. zdrowia publicznego panuje powszechna zgoda co do tego, że próg odporności stadnej jest nieosiągalny – przynajmniej nie w dającej się przewidzieć przyszłości, a być może nigdy.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Zamiast tego dochodzą do wniosku, że wirus najprawdopodobniej stanie się możliwym do opanowania zagrożeniem, które będzie nadal krążyć w Stanach Zjednoczonych przez nadchodzące lata, nadal powodując hospitalizacje i zgony, ale w znacznie mniejszej mierze.

Jest już jednak jasne, że wirus zmienia się zbyt szybko, nowe mutacje rozprzestrzeniają się zbyt łatwo, a szczepienia postępują zbyt wolno, aby odporność stada była w zasięgu ręki w najbliższym czasie.

Zmiana poglądów stanowi nowe wyzwanie dla organów ds. zdrowia publicznego. Dążenie do uzyskania odporności stadnej – do lata, co niektórzy eksperci uważali za możliwe – pobudziło wyobraźnię dużej części społeczeństwa. Stwierdzenie, że cel nie zostanie osiągnięty, dodaje kolejne pytanie „po co zawracać sobie głowę” do listy powodów, których sceptycy szczepionkowi używają, aby odmówić zaszczepienia.

Jednak szczepienia pozostają kluczem do przekształcenia wirusa w kontrolowane zagrożenie, twierdzą eksperci.

Na początku próg odporności stada docelowego oszacowano na około 60 do 70 procent populacji. Jednak wraz z opracowywaniem szczepionek i zwiększeniem ich dystrybucji przez zimę i do wiosny, szacunki progu zaczęły rosnąć. Dzieje się tak, ponieważ wstępne obliczenia opierały się na zaraźliwości oryginalnej wersji wirusa. Przeważający wariant krążący obecnie w Stanach Zjednoczonych, zwany B.1.1.7 i po raz pierwszy zidentyfikowany w Wielkiej Brytanii, jest o około 60 procent bardziej zaraźliwy.

W rezultacie eksperci obliczają teraz próg odporności stada na co najmniej 80 procent. Jeśli rozwiną się jeszcze bardziej zaraźliwe mutacje lub jeśli naukowcy stwierdzą, że zaszczepieni ludzie nadal mogą przenosić wirusa, obliczenia będą musiały zostać ponownie skorygowane w górę.

Odporność stada może się zmieniać wraz z „zatłoczeniem populacji, ludzkim zachowaniem, warunkami sanitarnymi i innymi czynnikami” – powiedział dr David M. Morens, wirusolog . „Odporność stada w bogatej dzielnicy może wynosić X, a potem wchodzisz do zatłoczonej dzielnicy jedną przecznicę dalej i jest to 10X”.

Natalie E. Dean, biostatystyk z University of Florida w Gainesville. Zauważyła, że ​​wszelkie warianty, które pojawią się na świecie, w końcu dotrą do Stanów Zjednoczonych.

Wiele części świata pozostaje daleko w tyle za Stanami Zjednoczonymi pod względem szczepień. „Nie osiągniemy odporności stadnej jako kraj, stan lub nawet jako miasto, dopóki nie będziemy mieli wystarczającej odporności w całej populacji” – powiedziała Lauren Ancel Meyers, dyrektor Konsorcjum Modelowania Covid-19 na University of Texas w Austin. Eksperci uważają, że jeśli próg odporności stada nie jest osiągalny, najważniejsza jest liczba hospitalizacji i zgonów po ograniczeniu pandemii. Skupiając się na szczepieniu osób najbardziej narażonych, Stany Zjednoczone już gwałtownie obniżyły te liczby. Jeśli poziom szczepień w tej grupie będzie nadal wzrastał, oczekuje się, że z czasem koronawirus może stać się sezonowy, podobnie jak grypa, i dotyczyć głównie młodych i zdrowych.

Carl Bergstrom, biolog ewolucyjny z University of Washington w Seattle, uważa, że w perspektywie długoterminowej celem jest przekształcenie nowego koronawirusa tak, aby stał się bardziej podobny do jego kuzynów, którzy powodują przeziębienia. Oznaczałoby to, że pierwsza infekcja ma miejsce we wczesnym dzieciństwie, a kolejne infekcje są łagodne ze względu na częściową ochronę, nawet jeśli odporność słabnie.

Pewien nieznany odsetek osób z łagodnymi przypadkami może doświadczać osłabiających objawów przez tygodnie lub miesiące – zespół zwany „długim Covid” – ale jest mało prawdopodobne, aby przytłoczyło to  system opieki zdrowotnej.

całość tutaj