Nie było to “ludobójstwo”, nie były to “masowe groby”, nie były to “nieoznakowane groby” (oznakowane zazwyczaj drewnianym krzyżem z napisem). Nie było to “mordowanie dzieci”, a przede wszystkim sprawa i te wszystkie miejsca są znane od dawna, dla każdego, kto tylko chciał się tym zainteresować. Sprawa zaś została dzisiaj spreparowana na użytek uderzenia w Kościół katolicki. Dlaczego akurat w ten. Bo domniemuję, iż słabo bo słabo, ale jednak przeciwstawia się panującej w Kanadzie ideologii dżenderyzmu. Poza tym, młodzież indiańska – podobnie jak murzyńska w USA – nadaje się świetnie do roli zastępczego proletariatu w obecnej rewolucji wokizmu i cancel culture. Cywilizacja, która uczyniła USA i Kanadę tym czym są właśnie popełnia sepuku, aby się wpasować w nową globalistyczną tożsamość.