Szpitale w Albercie przenoszą pacjentów z oddziałów intensywnej terapii, by mieć miejsce dla chorych na COVID-19, ogłosił minister edukacji Tyler Shandro. Pacjenci ze szpitali będą przenoszeni do domów lub ośrodków, w których będą mieć zapewnioną stała opiekę.
Prowincja zmaga się z czwartą falą pandemii i ma przeznaczyć do 36 milionów dolarów na poprawę warunków finansowych pracowników służby zdrowia oraz zatrudnienie większej liczby pracowników medycznych, którzy będą mogli świadczyć opiekę poza szpitalami (czyli w domach pacjentów lub w ośrodkach opieki). 22 miliony dolarów mają trafić do pracowników kontraktowych zatrudnianych przez agencje.
Dzięki dofinansowaniu służby zdrowia płace w tym sektorze mają wzrosnąć o 2 dol. za godzinę na czas najbliższych 13 miesięcy.
Obecnie ponad 400 mieszkańców Alberty czeka w szpitalach na przeniesienie do ośrodków opieki. Dr Verna Yiu, CEO Alberta Health Services (AHS), mówi, że około 200 będzie przeniesionych w ciągu jednego-dwóch tygodni, również do domów, przy zapewnieniu opieki „dochodzącej”.
Minister Shandro przyznaje, że w ośrodkach opieki, do których mogą trafiać pacjenci po wypisaniu ze szpitala, problemem są braki kadrowe. Dzięki dodatkowym funduszom jest szansa na poprawę sytuacji. Minister podkreśla jednocześnie, że szpital jest właściwym miejscem dla pacjentów tylko wtedy, kiedy rzeczywiście nigdzie indziej nie można zapewnić im opieki na należytym poziomie.
W Albercie liczba nowych przypadków zaczęła przekraczać 1500 dziennie. To najwięcej od maja. W ciągu ostatnich czterech miesięcy 84 proc. osób zmarłych na COVID-19 stanowili chorzy nie w pełni zaszczepieni. Główna urzędnik medyczna prowincji przyznała, że również wśród zaszczepionych zdarzają się zgony. Dodała, że te przypadki najczęściej dotyczą osób starszych, cierpiących na inne choroby przewlekłe. Dlatego prowincja będzie oferować trzecią dawkę dla chorych z obniżoną odpornością i dla wszystkich seniorów pozostających w ośrodkach opieki.