Następnym razem, gdy Kanadyjczycy pójdą do urn, będą wybierać 342 posłów, a nie 338. W większości prowincji liczba mandatów pozostanie bez zmian, ale Alberta zyska 3 posłów, Ontario jednego, a Quebec jednego straci. Główny urzędnik ds. wyborów Stéphane Perrault ogłosił nowy przydział mandatów w piątek. Elections Canada rozpoczęła proces przeglądu rozkładu mandatów, na skutek którego w ciągu najbliższych kilku lat będą wprowadzane zmiany.

Na lata 2022-2032 alokacja mandatów w Izbie Gmin będzie się przedstawiać następująco dla prowincji:

Kolumbia Brytyjska: 43 (+1 mandat),

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Alberta: 37 (+3 mandaty),

Saskatchewan: 14 (bez zmian),

Manitoba: 14 (bez zmian),

Ontario: 122 (+1 mandat),

Quebec: 77 (-1 mandat),

Nowy Brunszwik: 10 (bez zmian),

Nowa Szkocja:  11 (bez zmian),

Wyspa Księcia Edwarda: 4 (bez zmian),

Nowa Fundlandia i Labrador: 7 (bez zmian).

Liczba mandatów w terytoriach pozostaje bez zmian.

Ponowne przeliczenie liczby mandatów następuje co 10 lat i ma odzwierciedlać zamiany populacyjne. Opiera się na danych i prognozach Głównego Statystyka Kanady i wzorze określonym w konstytucji, który bierze pod uwagę kilka czynników.

Do 1 listopada we wszystkich prowincjach zostaną powołane trzyosobowe niezależne komisje, których członkowie będą wyznaczeni przez głównego sędziego prowincji i marszałka Izby Gmin. Najwcześniej w lutym 2022 roku rozpocznie się proces ponownego określania granic okręgów wyborczych. Granice będą odzwierciedlać prognozowany stan populacji w poszczególnych częściach kraju i uwzględniać ewentualne zmiany w liczbie mandatów. Planowane są również konsultacje społeczne.

Elections Canada podaje, że podczas dwóch ostatnich przeglądów okręgów wyborczych zmieniono granice około 90 proc. z nich.

Nowa mapa wyborcza ma być oficjalnie gotowa w październiku 2023 roku. Wejdzie w życie, gdy parlament zostanie rozwiązany, jednak nie wcześniej niż 7 miesięcy od daty jej ogłoszenia.