Quebec i Kolumbia Brytyjska przodują w sprzedaży samochodów elektrycznych. Premier Ontario, Doug Ford, zarzeka się, że nie przywróci rabatów na auta elektryczne, mimo że jego prowincja pozostaje w tyle. Mówi, że nie będzie finansował z pieniędzy podatników aut dla milionerów.
Gdy w 2018 roku konserwatyści likwidowali Electric and Hydrogen Vehicle Incentive Program, tłumaczyli, że tną koszty.
Z raportu przygotowanego przez firmę analityczną IHS Markit wynika, że w trzecim kwartale 2021 roku Ontario pod względem sprzedaży znajdowało się za wszystkimi prowincjami, które oferują rabaty i różnego rodzaju zachęty.
W poniższym zestawieniu przedstawiono procentowy udział sprzedaży samochodów elektrycznych w stosunku do wszystkich sprzedanych pojazdów.
Kolumbia Brytyjska: 13 proc.,
Quebec: 9.9 proc.,
Jukon: 4.7 proc.,
P.E.I.: 4.1 proc.,
Ontario: 3 proc.
Jeśli chodzi o rozbicie na miasta, przodowało Vancouver (15,6 proc.), a drugie miejsce zajął Montreal (10,9 proc.). Toronto osiągnęło wynik 4 proc.
Cara Clairman, przewodnicząca organizacji non-profit Plug’n Drive, mówi, że bez stosowania zachęt prowincji ciężko będzie osiągnąć cele klimatyczne. W 2019 roku z kolei audytor generalny zwracał uwagę, że Ontario zakładało, iż do 2030 roku po prowincyjnych drogach będzie jeździć 1,3 mln samochodów elektrycznych. W roku powstania raportu zarejestrowanych w Ontario było 41 000 takich pojazdów. Tymczasem po skasowaniu programu zachęt sprzedaż spadła o 50 proc.