W sobotę w pobliżu pacyficznego państwa Tonga wybuchł w spektakularny sposób podwodny wulkan, który spowodował niebezpieczeństwo tsunami.

Nie było natychmiastowych doniesień o obrażeniach ani o rozmiarach zniszczeń. Film opublikowany w mediach społecznościowych pokazywał duże fale wypływające na brzeg w obszarach przybrzeżnych Tonga.

Wojsko Nowej Zelandii poinformowało, że monitoruje sytuację i jest gotowe do udzielenia pomocy, jeśli zostanie o to poproszone.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

W Kanadzie wydano zalecenie dotyczące tsunami dla części wybrzeża BC — w szczególności wybrzeża północnego i Haida Gwaii, wybrzeża środkowego i północno-wschodniej wyspy Vancouver, zewnętrznego zachodniego wybrzeża wyspy Vancouver i wybrzeża Cieśniny Juana de Fuca.

Urzędnicy w Saanich na wyspie Vancouver powiedzieli, że nie ma potrzeby ewakuacji – że potencjalne ryzyko ogranicza się do wzmożonych prądów pływowych – ale wezwali ludzi do unikania plaż i przystani.

 

Zdjęcia satelitarne pokazały ogromną erupcję, pióropusz popiołu, pary i gazu wznoszący się jak grzyb nad błękitnymi wodami Pacyfiku, około 60 kilometrów na północ od Tonga.

Użytkownik Twittera zidentyfikowany jako dr Faka’iloatonga Taumoefolau opublikował wideo przedstawiające fale rozbijające się o brzeg.

„Dosłownie słyszę erupcję wulkanu, brzmi dość gwałtownie” – napisał, dodając w późniejszym poście: „Deszcz  popiołu i małe kamyczki, ciemność pokrywająca niebo”.

Wcześniej serwis informacyjny Matangi Tonga poinformował, że naukowcy zaobserwowali ogromne eksplozje, grzmoty i błyskawice w pobliżu wulkanu po tym, jak zaczął on wybuchać.

Witryna poinformowała, że ​​zdjęcia satelitarne pokazują szeroki na pięć kilometrów pióropusz popiołu, pary i gazu wznoszący się w powietrze na około 20 kilometrów.