Żeglarze, wędkarze i plażowicze znad Ottawa River z pewnym przerażeniem i obrzydzeniem obserwowali w ubiegły piątek rosnącą liczbę martwych ryb na brzegu rzeki. Rząd federalny twierdzi, że wie o drugiej fali martwych ryb wyrzucanych na brzeg przez rzeki Ottawa i Lièvre. Po raz pierwszy setki śniętych ryb pojawiły się w nich niecałe dwa tygodnie temu. Prowincyjne ministerstwo lasów, fauny i parków Quebecu twierdzi, że woda nie stanowi niebezpieczeństwa dla ludzi, ale radzi zachować ostrożność podczas wędkowania. Podkreśla, że potem w sobotę i niedzielę martwe ryby już się nie pojawiały. Mieszkańcy okolic uważają, że rząd mógłby się zrobić coś więcej.

Rząd federalny z kolei powtarza, że musi zbadać, jaka jest przyczyna śmierci ryb i czy doszło do naruszenia Fisheries Act. Pojawiły się oskarżenia pod adresem pobliskiej papierni i zakładu produkującego marihuanę.



PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU