Elections Canada zostało zaskoczone przez rząd w minionym tygodniu. Liberałowie wspólnie z NDP ogłosili w poniedziałek, że może nas czekać reforma systemu głosowania, polegająca m.in. na przedłużeniu głosowania do trzech dni. Ma to ułatwić wyborcom udział w głosowaniu. Wśród innych propozycji zawartych w tekście międzypartyjnego porozumienia znalazły się pomysły na ulepszenie procesowania kart do głosowania odsyłanych pocztą oraz pozwolenie na głosowanie w dowolnym lokalu wyborczym w okręgu właściwym dla danego wyborcy. Po ostatnich wyborach niektórzy skarżyli się, że ich głosy korespondencyjne nie zostały policzone, ponieważ nie dotarły do agencji wyborczej na czas lub zaginęły w międzyczasie.
Za kilka tygodni główny urzędnik Elections Canada, Stéphane Perrault, ma przedstawić szczegółowy raport dotyczący przebiegu wyborów w 2021 roku wraz z rekomendacjami na przyszłość.
Elections Canada oświadczyło, że nie wiedziało nic o ustaleniach między liberałami i NDP dotyczących zadań agencji wyborczej. Perrault, stojący na czele agencji, w ostatnim czasie była zajęty swoją analizą i opracowywaniem swoich zaleceń co do kolejnych wyborów. Na wprowadzanie jakichkolwiek zmian w Elections Act należy zarezerwować odpowiednio dużo czasu i zdawać sobie sprawę z ich konsekwencji, powiedział rzecznik prasowy Elections Canada, Matthew McKenna, dodają, że szef agencji chętnie porozmawia z parlamentarzystami i podzieli się z nimi swoim doświadczeniem.
W październiku 2020 Perrault mówił komisji parlamentarnej o możliwości przedłużenia głosowania w czasie pandemii. Proponował rozciągnięcie głosowania na cały weekend, zaznaczał jednak, że może być trudno znaleźć osoby, które będą chciały pracować w lokalach wyborczych w poniedziałek. Mogą pojawić się też problemy lokalowe, przykładowo w przypadkach, gdy głosowanie organizowane jest w szkole. Perrault proponował też organizację wcześniejszego głosowania w czwartek i piątek przed weekendem, w którym wypadałoby główne głosowanie.