Kanada: Masowy system inwigilacji może dawać możliwość śledzenia konkretnych osób

Program tajnej masowej inwigilacji prowadzonej przez Kanadyjską Agencję Zdrowia Publicznego (PHAC) obejmował śledzenie spotkań rodzinnych, wizyt w sklepie spożywczym i  podróży milionów Kanadyjczyków.

Urzędnicy mieli dostęp do szczegółowych informacji o ruchach ludzi z danych lokalizacyjnych zbieranych z 33 milionów smartfonów i innych urządzeń mobilnych w całej Kanadzie.

Dokumenty przedłożone komisji etyki Commons ujawniają, że firma BlueDot, której właścicielem jest Kamran Khan, zajmująca się analizą danych, dostarczyła PHAC anonimizowane raporty, aby urzędnicy zdrowia publicznego mogli śledzić przemieszczania się  Kanadyjczyków.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Program został tymczasowo zawieszony w lutym, z powodu prac  komisji badającej, czy rząd federalny naruszył prawa Kanadyjczyków do prywatności.

„Powstają pytania o szczegóły dostarczonych danych, jeśli prawa Kanadyjczyków zostały naruszone i jakie zalecenia otrzymał rząd” – powiedział konserwatywny poseł Damien Kurek.

 

PHAC twierdzi, że jego analiza „nie polegała na śledzeniu podróży osób do określonej lokalizacji, ale raczej na zrozumieniu, czy liczba wizyt w określonych lokalizacjach wzrosła lub zmniejszyła się w czasie”.

Rzecznik PHAC powiedział, że „otrzymywano tylko lokalizację danegomiejsca i liczbę wizyt na określony dzień”.

Nadzór obejmował również przejścia graniczne i ruch w społecznościach przygranicznych, w tym Abbotsford, BC.

„Żadna z informacji nigdy nie zawiera informacji demograficznych ani konkretnych identyfikatorów,  niczego takiego jak imię i nazwisko, numer telefonu, adres e-mail lub adres mijesca zamieszkania” –  zapewnia założyciel i dyrektor generalny BlueDot, Kamran Khan.

„Dane i analizy, które dostarczamy, to wskaźniki: statystyczne podsumowania anonimowych informacji o urządzeniach, takich jak łączna liczba urządzeń podróżujących między dwoma miastami”.

Eksperci, tacy jak była komisarz ds. prywatności w Ontario, Ann Cavoukian, zakwestionowali twierdzenia rządu, mówiąc, że nie ma wystarczających gwarancji, że danych nie można ponownie identyfikować, w celu śledzenia konkretnych osób.