50 osób, które w czasie lunchu wybrały się do Core Shopping Centre w Calgary, dostało wezwanie do sądu w celu wypełnienia puli dostępnych ławników. Urzędnicy wręczyli przypadkowo wybranym osobom wezwania do natychmiastowego stawienia się w Calgary Courts Centre, kilka przecznic dalej.
To rzadko stosowana procedura, mająca swoje korzenie w prawie angielskim.
W tym przypadku sąd w Calgary zauważył, że będzie brakowało ławników do ławy przysięgłych w zbliżającym się procesie. Zbyt wiele osób uzyskało zwolnienia, głównie ze względu na urlopy lub subiektywny stosunek do sprawy, wyjaśniła Donna Spaner, prokurator uczestnicząca w wyborze ławników. Wtedy sędzia Queen’s Bench zdecydował o wystawieniu 50 wezwań. Urzędnicy sądowi i policjant udali się do centrum handlowego i wręczyli przypadkowym osobom nakazy stawienia się w sądzie. Spaner uważa, że sędzia, który wydał nakazy postąpił bardzo efektywnie.
Balfour Der, adwokat zajmujący się prawem kryminalnym, mówi, że procedura wykorzystana w ostatni czwartek w Calgary została „zaimportowana” do Kanady z Anglii. Kandydatów na ławników wybiera się po prostu z ulicy. Mają zasilić pulę potencjalnych ławników, gdy ta się wyczerpie. Jest stosowana wyjątkowo rzadko, więc nie należy się obawiać chodzenia do centrów handlowych.
Rzecznik prasowy ministra sprawiedliwości Alberty poinformował, że po raz ostatni z tej procedury, opisanej w sekcji 642(1) Kodeksu Karnego, korzystano w 1996 roku w Calgary i w grudniu 2020 roku w Edmonton. W obecnej sprawie do sądu wezwano 80 potencjalnych ławników, by skompletować dwie ławy przysięgłych. Udało się z pierwszym zestawem ławników, ale do drugiego zabrakło sześciu osób. Rzecznik dodał, że osoby, które otrzymały wezwania, spędziły w sądzie od jednej do dwóch godzin.