Pałętałam się po ogrodzie z grabiami. Miałam zagrabić opadłe liście z olbrzymiego srebrnego klonu. Zadanie proste. Tylko jakoś mi nie szło. Czegoś mi brakowało. Nie wiedzieć czego. Więc się tak pałętałam z kąta w kąt i źle samą siebie oceniałam. O! tu jeszcze nie wypielone, a tu badyle nie wyrwane, a tam to w ogóle zapomniałam co rośnie. Jak nic czegoś mi brak! To pewnie ta kawa, którą przestawiłam na substytut bezkofeinowy. Ersatz jak nic. Ale ma mi pomóc w obniżeniu wysokiego ciśnienia tętniczego. Ale jak się tym będę stresować, to ten bezkofeinowy substytut tylko mi ciśnienie podniesie. Postanowiłam wrócić do domu, i zrobić sobie prawdziwą małą czarną parzoną po polsku, czyli plujkę. Nie doszłam, bo na wąskim przejściu koło garażu, bardzo dzika róża z olbrzymimi kolcami, złapała mnie za rękaw. Tylko chyba po to, abym dostrzegła. Co?
Jesienne róże. Co roku, jeśli jest ładna i długa jesień zakwitają. Dziwny krzak. Pomimo mojego chuchania i dmuchanie, to znaczy podcinania, nawożenia, odchwaszczania. Ona czeka na jesień. I wtedy kiedy zaczynamy szykować ciepłe pierzynki przed zimą, ona zakwita. Jesienna róża, róża smutna herbaciana. I tak co roku, kiedy grabię opadłe liście z drzew, i zastanawiam się co z nimi zrobić, powraca. Z piosenką.
Jesienne róże, to polska piosenka z okresu międzywojennego. Utwór powstał w 1932 roku. Muzykę skomponował Artur Gold, a słowa napisał Andrzej Włast. Piosenka była przed wojną wykonywana przez Tolę Mankiewicz i Mieczysława Fogga. Po wojnie już głównie przez Mieczysława Fogga, ale także przez Irenę Santor, i innych znakomitych piosenkarzy.
I sama już nie wiem, czy mam cieszyć się, czy smucić, bo te róże zapowiadają długą zimę. To ostatnie kwiaty w moim ogrodzie. To tak jak w piosence, jesienne róże są smutne i herbaciane, ale mówią o rozstaniu i pożegnaniu. A na koniec więdną pod chmurą spadających liści. Nie wierzycie? Włączcie sobie na youtube Fogga i jesienne róże.
Ale zanim się do końca zasmucimy nieuniknienie i bezlitośnie nadchodzącą zimą, nacieszmdy się kojącymi troski i psychiczne rozdygotanie jesiennymi bajecznie kolorowymi spacerami. A potem pozwólmy odejść herbacianym różom i herbacianej jesieni w świat. Ulecą od nas, ale tylko do następnego roku.
Jesienne róże
Jesienne róże, róże smutne herbaciane
Jesienne róże są jak usta twe kochane
Drzewa w purpurze ostatni dają nam schron
A serca biją jak dzwon, na jeden ton.
Jesienne róże szepczą cicho o rozstaniu
Jesienne róże mówią nam o pożegnaniu
I w liści chmurze idziemy przez parku głusz
Jesienne róże więdną już.
Tak niedawno był maj, byliśmy tak szczęśliwi
Uśmiechnięci i tkliwi, któż te dni znów ożywi.
Chłodną rękę swą daj, spójrz mi w oczy i powiedz
Czy mnie kochasz ja wiem, to jest złudą i snem.
Jesienne róże, róże smutne herbaciane
Jesienne róże są jak usta twe kochane
Drzewa w purpurze ostatni dają nam schron
A serca biją jak dzwon, na jeden ton.
Ty nie kochasz mnie już tak jak dawniej to było
Całą w uczuć swych siłą to się wczoraj skończyło
Dzisiaj więdnie wśród róż nasza miłość gorąca
Zanim zwiędnie jak kwiat pozwól odejść mi w świat
Jesienne róże szepczą cicho o rozstaniu
Jesienne róże są jak usta twe kochane
Drzewa w purpurze ostatni dają nam schron
A serca biją jak dzwon, na jeden ton.