Farmus: Trzej Królowie jadą z wielką paradą

Trzej Królowie jadą z królewską paradą, a skąd, skąd? Od wschodu słońca, szukają końca i nie wiedzą gdzie; Wiozą mirrę z Saby, kadzidło z Araby, Złoto od Mongoła, dań dla Króla. Wara chłopy od tej szopy, Bieżcie wprzódy do swej trzody, Bo Królowie dary wiozą na ofiary, Niemowlęciu Bogu; już są w progu.

Są takie kolędy, które śpiewa się dopiero w święto Trzech Króli (epifania, zwane też świętem Objawienia Pańskiego). Jedna z tych kolęd, prawie zapomniana, była śpiewana przez lud, w kościołach wiejskich, na robotniczych osiedlach. Autor tekstu oraz kompozytor melodii są nieznani. Szacuje się, że kolęda powstała w pierwszej połowie 19 w. Dlaczego ludowa? Wskazują na to i proste niezgrabnie dobrane słowa, i prosta melodia. A poza tym jest tam werset, w którym ostrzega się chłopów, aby nie pchali się do szopy, tylko najpierw doglądali trzody. A to ‘bieżcie’ to nie błąd ortograficzny, bo to nie od ‘brania’, tylko od biegania, gdzie ‘g’ wymienia się na ‘ż’. Więc ‘bieżcie wprzódy do swej trzody’, znaczy ‘biegnijcie’.  Niestety, niektóre kolędy, tak jak i słowa, a i nawet języki i całe cywilizacje  z czasem idą w zapominane. To jest jedna z tych kolęd, prawie już zapomniana.

        W Polsce Święto Trzech Króli jako oficjalne święto państwowe (a tym samym dzień wolny od pracy) zostało zlikwidowane w roku 1960. Od tego czasu dalej było obchodzone przez nas z obowiązkiem uczestnictwa we mszy świętej, podobnie jak środa popielcowa.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

        Dopiero uchwałą Sejmową z roku 2004 Świętu Trzech Króli przywrócono rangę święta państwowego. Od początku nowego wieku zaczęto także celebrować to święto paradą Trzech Króli. Takie parady pojawiają się we wielu miejscowościach w Polsce niosąc nowinę Objawienia Pańskiego i naszej otwartości na przybyszów z oddali, najprawdopodobniej Persów ze Wschodu. O paradach i ich niezwykłej popularności w Polsce jest coraz głośniej.  I proszę mi tutaj nie wtrącać nic o tym, jak to nie jesteśmy otwarci. Proszę nie mylić otwartości i gościnności z obronnością przed najeźdźcami. Bo bronić się też świetnie potrafimy, a ostatnio nauczyliśmy się także dochodzić swego. I to właśnie się nie podoba tym, którzy nam tych najeźdźców organizują. Zawsze mnie ci trzej królowie fascynowali. No bo jakże to tak? Porzucili wszystko, żeby podążać za gwiazdą w nieznane krainy i tak na dobre to nie wiedzieć po co? Trochę tak jak my decydując się na przyjazd do Kanady. Za jaką gwiazdą my podążaliśmy? Skąd przybyli, skoro nie przyjechali na koniach, ani saniami? – głowiła się moja biedna dziecięca główka. No i przede wszystkim przybyli z dalekiej krainy, żeby oddać hołd i pokłonić się dzieciątku. Przywieźli także cenne dary: mirrę, kadzidło i złoto. Dary królewskie. Złoto bo był taki lepszy tombak, nazywany też ruskim złotem; dymiącym i aromatycznym kadzidłem okadzano nas w kościele podczas mszy świętej, ale mirra? Dopiero ksiądz na lekcji religii wytłumaczył, że to żywica z drzewa cedrowego, mająca właściwości lecznicze i przez to bardzo cenna.

        W ewangelii św. Mateusza tak naprawdę, to niewiele szczegółów jest zawartych, a jeszcze mniej potwierdzonych, o trzech królach. Ale dla nas Polaków, otwartych na nowe i bardzo gościnnych taka wizyta to sama radość. Podobnie jak z pieśniami morskimi, niezwykle popularnymi w Polsce szantami – a przecież Polska nigdy potęgą morską nie była. Takie posiadamy cechy narodowe jak otwartość, ciekawość innych, a co za tym idzie tolerancja. I nie dajcie sobie wmówić inaczej, tym w których interesie jest pisanie o nas źle.

        Wiemy z Ewangelii Świętego Mateusza, że przybyli ze wschodu, nie wiadomo ilu ich było, ani jak mieli na imię, i czy naprawdę byli królami? Nie wiadomo, pomimo, że nadano im imiona: Kacper, Melchior i Baltazar – i  inicjałami tych mędrców znaczymy drzwi podczas noworocznej kolędy. Te litery, wraz z rokiem wpisu, mają nas strzec przed złem, a także wskazywać innym, że za tymi drzwiami mieszka chrześcijanin – a to coś znaczy i do czegoś zobowiązuje. Nie unikajmy tego znakowania. Jeśli mieszkamy poza zasięgiem gdzie można przyjąć po kolędzie księdza, sami możemy naznaczyć nasze drzwi. Kredą, albo zmywalnym mazakiem i pokropić wodą święconą. Zazwyczaj ksiądz po kolędzie święcił wodę. Tak przynajmniej było w moim rodzinnym domu, że obok kropielnicy na poświęcenie rodziny i całego domu, stała stara bańka z wodą. Potem tę wodę święconą rozdawano sąsiadom w potrzebie, a i pojono chore zwierzątka. Działała cuda.

        Imiona trzech mędrcom nadano później, i znaczą one króla w różnych językach tamtego czasu. I tak Kacper – wywodzi się od łacińskiego Ceasara; Melchior od hebrajskiego Melecha; a Baltazar od greckiego Basileusa. Nadając imiona trzem tajemniczym przybyszom z trzech części ówczesnego świata ukrólewiono ich. I od tego czasu zaczęli być  Trzema Królami, pomimo tego, że nie ma historycznego potwierdzenia takich królewskich postaci. Kim więc byli? Magami. Tylko słowo to ma wiele znaczeń. Najprawdopodobniej byli astronomami badającymi gwiazdy, którzy zauważyli coś niezwykłego na niebie i postanowili to sprawdzić. Potwierdziły to obliczenia jednego z najwybitniejszych astronomów Johannesa Keplera, który w 1603 roku w swoim obserwatorium w Pradze stwierdził na niebie niezwykle intensywne zjawisko świetlne wynikające z koniunkcji Jowisza i Saturna w konstelacji Ryb. Otóż w takiej konfiguracji Jowisz i Saturn świecą jasnym światłem – tak jakby nowa gwiazda, która znika gdy największe planety naszego układu słonecznego oddalą się od siebie. Kepler był także znakomitym matematykiem i obliczył, że podobna konfiguracja zdarzyła się w czasie narodzin dzieciątka Jezus. Prawdziwość tych obliczeń  została potem potwierdzona przez innych naukowców. Trzej Królowie reprezentują drogę do Chrystusa. To my podążając tą drogą wyznaczoną naukową gwiazdą mądrości przekraczamy samych siebie w ufności Bogu i oddaniu się mu poprzez pokłon i dary jakie mu składamy. Z tego co mamy  najcenniejszego: dzieleniem się z innymi. Wzorem trzech króli na wezwanie Boga ruszamy w drogę za gwiazdą po potwierdzenie prawdy zrodzonej w głębokiej wierze. Przez wieki postacie magów oraz ich wędrówka w nieznane inspirowała wielu artystów i myślicieli. Pokłon trzech króli jest tematem wielu znakomitych obrazów. Niech będzie także naszym  znakiem pokory.

Alicja Farmus

Toronto, 7 stycznia, 2023

Załączony obraz Trzech Króli (domena Publiczna) Szymon  Czechowicz (1689-1775), Lwowska Galeria Sztuki