Rząd Ontario wystosował apelację od uniewinniającego wyroku dziadka oskarżonego o drobne wykroczenie i utrudnianie pracy policji, po tym, jak postawiono mu zarzuty związane z dostarczaniem w kanistrach paliwa dla uczestników Konwoju Wolności w Ottawie w lutym 2022 r.
Allen Remley, 70-letni dziadek 16-latka i ojciec czwórki dzieci, który mieszka w pobliżu Guelph, został 1 lutego uznany za niewinnego przez Heather Perkins-McVey, sędzinę sądu w Ontario. Został oskarżony o to, że 12 lutego 2022 r. ciągnął wypełniony kanistrami niewielki wózek w Ottawie.
Jego prawnik, Jim Karahalios, wyraził przekonanie, że jest to pierwszy przypadek uniewinnienia od zarzutów karnych jakiejkolwiek osoby związanej z protestami konwoju.
Po ogłoszeniu wyroku ontaryjska prokuratura złożyła dokumenty apelacyjne, w których twierdzi, że sędzia pierwszej instancji popełniła błąd, i zwróciła się do sądu o wydanie postanowienia uchylającego uniewinnienie Remleya lub wszczęcia nowego procesu.
Prokuratura zarzuca sędzi, uznanie, że federalna ustawa o sytuacjach nadzwyczajnych, ogłoszona 14 lutego 2022 r., jest nieistotna dla zarzutów karnych przeciwko Remleyowi, gdyż zarzuty dotyczą czynu z 12 lutego.
Sędzia zdecydowała się wysłuchać zeznań świadków, zamiast wziąć pod uwagę różne kopie komunikatów prasowych dostarczonych przez prokuratora, i wydaje się, że to również stanowi podstawę odwołania.
Prokuratura wskazuje też na „wpływ konwoju na sytuację mieszkańców Ottawy” i w dokumentach do sądu apelacyjnego, pisze że sędzia pierwszej instancji odmówiła uznania negatywnego wpływu zamknięcia kliniki szczepień przeciwko COVID-19.
Sędzia, wydając uniewinniający wyrok stwierdziła, że nie ma dowodów na to, że Remley trąbił klaksonem, hałasował lub zadawał się z protestującymi. Powiedziała, że oskarżony nie był organizatorem protestu i że prokuratura oparła swoją sprawę na „założeniu, że w kanistrach było paliwo”, zamiast udowodnić sprawę ponad wszelką wątpliwość. Zauważyła, że policjant, który zeznawał jako świadek „nie mógł powiedzieć, iż widział, jak Remley napełniał kanistry, nie mógł powiedzieć, że w ciężarówce Remleya były kanistry i nie przypominał sobie, żeby kiedykolwiek widział, jak oskarżony trzymał kanister. „Opierając się na dowodach, które mam przed sobą, najlepsze, co mamy, to kanistry w wózku oddalonym o 10 stóp od oskarżonego z dziesiątkami ludzi kręcących się wokół” – powiedziała Perkins-McVey. „A do skazania nie wystarczy udowodnić, że oskarżony był obecny na miejscu zdarzenia”.
Remley, który pracuje jako misjonarz w Afryce, nie przedstawił żadnych dowodów i odmówił składania wyjaśnień.
Uniewinniając mężczyznę, Perkins-McVey orzekła, że notatki policjanta są niedostateczne a ponadto Remleyowi odmówiono konstytucyjnego prawa do adwokata. Sędzia powiedziała, że rząd nie udowodnił swojej racji.
Adwokat Jim Karahalios uznał że „Ilość czasu i pieniędzy włożonych w ściganie tego dziadka jest szokująca, biorąc pod uwagę, że system sądownictwa karnego w przypadku poważniejszych przestępstw z użyciem przemocy, poszedł w przeciwną stronę usuwając obowiązkowe wyroki”.
za Epoch Times