Flota śmigłowców CH-147F Chinook wznowiła loty trzy dni po wypadku, do którego doszło niedaleko garnizonu Petawawa. We wtorkowym wypadku zginęło dwóch członków załogi śmigłowca. Śledztwo trwa.
Kanadyjskie siły powietrzne oświadczyły, że rozważą uziemienie śmigłowców, jeśli będą ku temu przesłanki wynikające z prowadzonego dochodzenia. Teraz działania będą wznowione w sposób zapewniający żołnierzom fizyczne i mentalne przygotowanie do wykonywania lotów i czynności obsługowych.
Departament obrony narodowej podał, że we wtorek po północy CH-147F Chinook brał udział w nocnych ćwiczeniach. Śmigłowiec rozbił się i wpadł do rzeki Ottawa. Podczas wypadku na pokładzie było dwóch pilotów i dwóch członków załogi. W środę departament przekazał, że odnaleziono ciała dwóch członków załogi. Na prośbę rodzin nazwiska zmarłych nie zostały podane.
Również w środę minister obrony Anita Anand powiedziała, że chcąc oddać hołd zmarłym 450 Szwadron Taktyczny wstrzymuje działania. To jedyny w kraju szwadron posiadający wielozadaniowe śmigłowce Chinook, przeznaczone do transportu żołnierzy i sprzętu w sytuacji klęsk żywiołowych oraz do ewakuacji medycznych. Najstarszy z kanadyjskich śmigłowców był dostarczony z zakładu Boeinga w Filadelfii w 2013 roku.