Olivia Chow została wybrana na burmistrza Toronto, kończąc prawie 13 lat prawicowych rządów w ratuszu w Toronto i stając się pierwszą kobietą i pierwszą osobą z tzw widocznych mniejszości, która przewodzi Toronto po amalgamacji.
66-letnia Chow, była faworytką wyścigu od momentu, gdy do niego weszła i udało jej się uzyskać zdecydowaną przewagę w sondażach, chociaż wyścig w noc wyborczą zakończył się finiszem między nią a Ana Bailão.
O 21:00, a Chow miała 37,2 procent głosów a Bailão 32,5 procent głosów.
Chow podziękowała mieszkańcom miasta za ich „mandat do zmian” jako nowego burmistrza miasta i zobowiązała się poświęcić na rzecz budowy miasta, które jest bardziej opiekuńcze, bardziej przystępne cenowo i bezpieczne, gdzie każdy czuje się u siebie.”
„ Toronto to miejsce nadziei, miasto drugiej szansy” – powiedziała Chow.
Chow, kandydowała już na burmistrza w 2014 roku i przegrała z Johnem Tory.
Poniżej nowa burmistrz na torontońskiej “Paradzie Równości”
This is Olivia Chow. Extremely hard to watch. pic.twitter.com/mFPqaryOdN
— Keean Bexte (@TheRealKeean) June 26, 2023
Niespodziewana rezygnacja Tory’ego w lutym po przyznaniu się do romansu z podwładną dała Chow drugą szansę na zwycięstwo.
Wydał oświadczenie w poniedziałek, gratulując Chow i mówiąc, że pomoże jej odnieść sukces jako burmistrz w każdy możliwy sposób.
W kampanii wzięło udział 101 innych kandydatów, a rozpoznawalność nazwiska Chow dała jej przewagę.
Chow, to imigrantka, która przyjechała do Toronto wraz z rodzicami z Hongkongu w wieku 13 lat, opowiadała o ich zmaganiach z przystosowaniem się do nowego kraju w trudnych warunkach. Zaczęła przyszywać guziki do dżinsów jako nastolatka, aby pomóc swojej rodzinie, kiedy jej matka sprzątała domy, a jej ojciec nie mógł utrzymać stałej pracy z powodu choroby psychicznej.
Chow jest także wdową po nieżyjącym już liderze NDP Jacku Laytonie, który sam przyszedł do polityki federalnej z Toronto City Council i doprowadził partię do bezprecedensowego statusu oficjalnej opozycji.
Pod koniec kampanii sondaże pokazały, że była radna miejska, Ana Bailão, zyskuje na popularności, wspierana przez udzielone jej w ostatniej chwil poparcie torysów ale pomimo poparcia prawie połowy rady – nie była w stanie dogonić Chow.
Premier Doug Ford, publicznie stwierdził, że wygrana Chow byłaby „katastrofą”.
Ford wydał oświadczenie w poniedziałek wieczorem, gratulując Chow zwycięstwa, mówiąc, że „chociaż nie zawsze będziemy się zgadzać we wszystkim, możemy zgodzić się na nasze wspólne zaangażowanie w uczynienie z Toronto miejsca, w którym firmy, rodziny i pracownicy mogą się rozwijać ”.
Chow wielokrotnie powtarzała, że nie ustali górnej granicy podwyżek podatku od nieruchomości przed pierwszą oceną potrzeb miasta. Jej koledzy kandydaci naciskali na nią w tej sprawie ale nie chciała się wycofać.
Chow powiedziała również, że zaoszczędziłaby miastu setki milionów dolarów, zamieniając wschodnią część Gardiner Expressway w bulwar zamiast ją odbudowywać. Ta obietnica może potencjalnie otworzyć stare rany po kontrowersyjnej decyzji podjętej przez radę siedem lat temu, jeśli zdecyduje się dotrzymać zobowiązania.