Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) podała w sobotę, że Kołomojski został powiadomiony o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa polegającego na oszustwach i legalizacji majątku uzyskanego w wyniku przestępstwa. SBU uważa, że Kołomojski w latach 2013-20 wyprowadził ponad pół miliarda hrywien (równowartość ok. 14 mln USD) za granicę, wykorzystując podlegające mu banki.
Kołomojski powiedział dziennikarzom przed ogłoszeniem decyzji sądu, że zdążył tylko pobieżnie się zapoznać się z oskarżeniami i że całkowicie je odrzuca.
Biznesmen, jeden z najbogatszych obywateli Ukrainy, przed wyborami prezydenckimi w 2019 roku poparł Wołodymyra Zełenskiego w jego ambicjach politycznych. Jak zauważa agencja Reutera, obecne działania wobec Kołomojskiego następują w czasie, gdy Kijów stara się sygnalizować postęp w walce z korupcją podczas trwającej wojny. Kołomojski postrzegany jest jako należący do grupy oligarchów, którzy zgromadzili wielki majątek po rozpadzie ZSRR w 1991 roku i mieli w kraju znaczne wpływy polityczne i gospodarcze.
Wpływy oligarchów zmalały wraz z wojną, która zniszczyła dochodowe zakłady przemysłowe na wschodzie i południu kraju oraz podlegające im media (w przypadku Kołomojskiego to kanał telewizyjny 1+1).
Podejrzenia, o których poinformowała w sobotę SBU, to kolejne w ciągu blisko roku działania wymiaru sprawiedliwości dotyczące Kołomojskiego. W lutym br. w jego domu w Dnieprze przeprowadzono rewizję. W listopadzie 2022 r. państwo ukraińskie przejęło kontrolę nad akcjami pięciu strategicznych przedsiębiorstw, w tym nad firmami kontrolowanymi przez Kołomojskiego.
Majątek biznesmena to aktywa w przemyśle energetycznym, bankowości (znacjonalizowany w 2016 r. Prywatbank) i innych sektorach. Kołomojski jest od 2021 roku objęty sankcjami USA, które zarzucają mu korupcję. (PAP)
mar/