Premier Alberty Danielle Smith ostro skrytykowała premiera Justina Trudeau za nazwanie mieszkańców Alberty „głupcami” podczas jego niezapowiedzianej wizyty w prowincji.

21 lutego Smith potępiła Trudeau za przybycie bez zaproszenia do Edmonton w Albercie na spotkanie z podcasterem Ryanem Jespersenem, gdzie uznał Smith za „prawicową polityk” w związku z jej nową polityką prorodzinną oraz potępił przemysł naftowy i gazowy Alberty.

„Dzisiaj premier Justin Trudeau rozmawiał z mediami Alberty,  nazwał mieszkańców Alberty głupcami, stwierdził, że podatek węglowy pozwolił rodzinom z Alberty zaoszczędzić tysiące dolarów i potępił każdego, kto wspiera zaangażowanie rodziców w edukację własnych dzieci” – skomentowała Smith w X  „Wiemy, że mieszkańcy Alberty nie traktują poważnie jego absurdalnych twierdzeń; jednak smutno jest widzieć, jak  premier, podobnie jak wcześniej jego ojciec, próbuje wykorzystać Albertę jako chłopca do bicia, aby zdobyć głosy w innych częściach kraju” – dodała.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

W wywiadzie dla Jespersena Trudeau stwierdził, że mieszkańcy Alberty „dają się oszukiwać prawicowym politykom”, w tym Smith.

Dodał także, że „tradycyjne” przedsiębiorstwa zajmujące się eksploatacją ropy z piasków roponośnych i energetyką „oszukują” swoich pracowników, sprzeciwiając się jego radykalnej polityce dotyczącej „zmian klimatycznych”, która sparaliżuje właśnie te sektory.

Trudeau bronił swojego kontrowersyjnego podatku od emisji dwutlenku węgla, twierdząc, że dotacje rządowe przywracają Kanadyjczykom więcej pieniędzy niż „koszt zanieczyszczenia”, czyli innymi słowy podatek od emisji dwutlenku węgla.

Jednak badania wykazały , że Kanadyjczycy zapłacą prawie 500 milionów dolarów podatków od sprzedaży, aby sfinansować podatek węglowy Trudeau w 2024 r. Podatek węglowy Trudeau, mający na celu zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych, kosztuje Kanadyjczyków setki więcej rocznie pomimo rabatów.

Tymczasem niektóre zachodnie prowincje zadeklarowały, że nie będą przestrzegać przepisów federalnych, zamiast tego skupią się na dobru Kanadyjczyków.

„Nigdy nie pozwolimy na wprowadzenie w życie tych przepisów, kropka” – oświadczyła niedawno Smith . „Jeśli staną się one prawem obowiązującym w tym kraju, zmiażdżą finanse mieszkańców Alberty, a także spowodują dramatyczny wzrost rachunków za energię elektryczną dla rodzin i firm w całej Kanadzie”.

Premier   Saskatchewanu Scott Moe również obiecał walczyć z nowymi przepisami Trudeau, mówiąc niedawno, że „przepisy Trudeau dotyczące zerowej energii elektrycznej netto są   nierealistyczne i niezgodne z konstytucją”.

Trudeau nie ogłosił swojego wyjazdu do Alberty, najwyraźniej woląc spotkać się z Kanadyjczykami, którzy się z nim zgadzają, niż   bronić swojego stanowiska wśród osób, które go krytykują.

„Zamiast atakować naszą prowincję, pan Trudeau mógł poinformować nasz rząd o swojej wizycie w Albercie i zaprosić mnie na spotkanie w celu omówienia spraw sektora energetycznego i pracowników, zielonych technologii Alberty, które zmieniają świat, eliminując biurokrację operatorów placówek opieki nad dziećmi borykających się z trudnościami lub wyzwań związanych z mieszkalnictwem i przystępnością cenową” – oświadczyła Smith.

„Mam nadzieję, że następnym razem, gdy premier odwiedzi Albertę, zadzwoni do mojego biura, aby umówić się na spotkanie, tak jak to zrobił z premierami Ontario, Kolumbii Brytyjskiej i Manitoby. Czekam na jego telefon” – dodała.

Trudeau wychwalał podcast Jespersena jako  niezależne media, najwyraźniej preferując wywiady, w których nie zadaje się mu trudnych pytań na temat jego polityki, ale pozwala mu się wygłaszać tyrady przeciwko Albercie i konserwatystom.