– Minister spraw zagranicznych Polski ostrzegł przed „głębokimi konsekwencjami” dla sojuszy USA na całym świecie, jeśli Kongres nie zatwierdzi proponowanej pomocy dla Ukrainy o wartości ponad 60 miliardów dolarów.

Sprzeciw Republikanów bliskich Donaldowi Trumpowi od miesięcy wstrzymuje pomoc dla wyniszczonego wojną kraju. Brak amunicji sprawia, że ​​siły ukraińskie są coraz bardziej osłabione, gdy wojna z Rosją wkracza w trzeci rok i nie widać jej końca.

„Jeśli uzupełnienie nie zostanie zrealizowane, a sojusznicy USA będą rozczarowani i wpadną na pomysł, że Stany Zjednoczone mogą nie być w stanie pomóc, nawet jeśli głównodowodzący będzie chciał wam pomóc, będzie to miało poważne konsekwencje dla wszystkich amerykańskich sojuszy na całym świecie” – powiedział minister Radosław Sikorski w wywiadzie dla „Balance of Power” telewizji Bloomberg.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

 

„Niektóre kraje zaczną się zabezpieczać, a inne będą rozważać opracowanie własnych programów broni nuklearnej” – dodał.

Sikorski ostro skrytykował także niedawną uwagę Trumpa, że ​​zachęcałby Rosję do ataku na kraj NATO, który nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań wobec sojuszu w zakresie wydatków wojskowych. Minister powiedział, że Warszawa wydaje na obronność ponad 3% produkcji gospodarczej, przekraczając cel sojuszu wojskowego wynoszący 2%.

Jak dotąd zobowiązanie NATO do wzajemnej obrony zostało przywołane tylko raz – po atakach z 11 września w USA – „i wszyscy się wokół tego zjednoczyliśmy” – powiedział Sikorski. „Polska wysłała brygadę do Ghazni, trudnej prowincji w Afganistanie – a my nie wysłaliśmy faktury do Waszyngtonu. Sojusz wojskowy nie jest firmą zajmującą się bezpieczeństwem sąsiedzkim.