Kanadyjski minister obrony Harjit Sajjan został skrytykowany za udział w gali w Vancouverze, na której była obecna również konsul generalna Chin. Gala odbyła się 22 września i została zorganizowana z okazji 70-lecia powstania Chińskiej Republiki Ludowej przez Chinese Benevolent Association of Vancouver, stowarzyszenie zrzeszające dziesiątki przedsiębiorstw i organizacji kulturowych.
Oprócz ministra Sajjana bankiet uświetnili swoją obecnością pani konsul Chin w Vancouverze, Tong Xiaoling, i jej zastępcy, Bruce Ralston, prowincyjny minister pracy, handlu i technologii, oraz George Chow, wiceminister ds. handlu. Zdjęcia z gali pojawiły się w mediach społecznościowych.
„Kanadyjscy politycy nie powinni świętować 70-lecia Chińskiej Republiki Ludowej, zwłaszcza teraz, gdy Chiny od 9 miesięcy zupełnie bez powodu przetrzymują dwóch Kanadyjczyków”, napisała od razu Mabel Tung, przewodnicząca Vancouver Society in Support of Democratic Movement. „Kanada powinna raczej, tak jak liderzy innych krajów, wyrażać mocny sprzeciw wobec chińskiego autorytaryzmu”. W podobnym tonie wypowiadała się Stephanie Carvin, profesor z Carleton University.
Rzecznik prasowy Sajjana wyjaśnił, że polityk pojawił się na bankiecie jako kandydat partii liberalnej w okręgu Vancouver South i nie został tam długo. Wygłosił krótkie przemówienie i wyszedł przed kolacją.