Jak podają źródła Radio-Canada, we wtorkowym budżecie federalnym uwzględniona zostanie podwyżka podatków dla najbogatszych Kanadyjczyków.
Nie jest jasne, jaką dokładnie formę przybierze to rozwiązanie podatkowe, ale dotknie ono mniej niż 1 procent Kanadyjczyków.
Premier Justin Trudeau i jego ministrowie odbyli w ostatnich tygodniach podróż po całym kraju, aby przedstawić szereg ogłoszeń poprzedzających przyjęcie budżetu. Ogłoszenia te łącznie obejmują zobowiązania o wartości ponad 38 miliardów dolarów na przestrzeni kilku lat. Ponieważ 17 miliardów dolarów z tych zobowiązań dotyczy programów pożyczkowych, około 21 miliardów dolarów mogłoby bezpośrednio wpłynąć na wynik finansowy rządu.
Minister finansów Chrystia Freeland wykluczyła podwyżkę podatków dla klasy średniej.
W przeddzień wtorkowego budżetu federalnego źródła poinformowały Radio-Canada, że obejmie on podwyżkę podatków dla zamożnych Kanadyjczyków.
W ubiegłorocznym budżecie federalnym liberałowie wprowadzili istotne zmiany w alternatywnej minimalnej stawce podatku. Zmiany te dotknęły Kanadyjczyków, którzy zarabiają ponad 300 000 dolarów rocznie.
Komisja finansów Izby Gmin zaleciła rządowi federalnemu wprowadzenie podatku od nieoczekiwanych zysków dla spółek ze wszystkich sektorów, które generują „nadmierne” zyski w czasie kryzysów, a także dla gigantów spożywczych, w celu sfinansowania kolejnego podwojenia rabatu GST.
Minister finansów Chrystia Freeland przedstawi we wtorek 16 kwietnia swój czwarty budżet federalny, ujawniając rządowy plan wydania miliardów dolarów na mieszkalnictwo w celu poprawy podaży – plan, który ma również zwiększyć popularność rządzących liberałów w oczach kluczowej grupy wyborców.
W przeciwieństwie do poprzednich budżetów, w przypadku których nowe wydatki były przeważnie ogłaszane w samym dniu budżetowym, tym razem były komunikowane fragmentarycznie. Freeland, premier Justin Trudeau, minister mieszkalnictwa Sean Fraser i inni ministrowie od tygodni podróżują po kraju, ujawniając szczegóły dotyczące kluczowych środków budżetowych.
Ottawa ogłosiła, przed publikacją budżetu około 38 miliardów dolarów nowych zobowiązań finansowych, w tym 17 miliardów dolarów w programy pożyczkowe.
Część planowanych nowych wydatków jest przeznaczona na przyszłe lata budżetowe – jest to manewr, który da Ottawie trochę fiskalnego luzu.
Gospodarka jest również nieznacznie silniejsza, niż początkowo przewidywano w Ottawie, co może oznaczać wyższe dochody, które zrównoważą część planowanych nowych wydatków.
W poniedziałek przemawiając w Kanadyjskiej Izbie Handlowej Trudeau powiedział, że milenialsi i członkowie pokolenia Z, którzy obecnie stanowią większość siły roboczej w kraju, potrzebują wsparcia, gdy zmagają się z „kryzysem kosztów utrzymania”.
Wicepremier Chrystia Freeland ogłosiła w miniony czwartek nowe środki mające na celu zmniejszenie obciążeń finansowych osób kupujących domy po raz pierwszy, w tym 30-letnie stawki amortyzacji ubezpieczonych kredytów hipotecznych dla nowo wybudowanych domów.
Freeland ogłosiła także utworzenie funduszu o wartości 500 milionów dolarów na rzecz zdrowia psychicznego młodzieży, 2,4 miliarda dolarów na sztuczną inteligencję , 8,1 miliarda dolarów na nowe wydatki na obronę i 1 miliard dolarów na rozszerzenie programów obiadów w szkołach .
W niedawnym raporcie RBC Royal Bank ostrzegł, że Kanadzie grozi możliwe obniżenie ratingu przez agencje ratingowe, co byłoby niekorzystne dla rządu i wszystkich innych osób pożyczających pieniądze w tym kraju. Kanada jest jednym z niewielu krajów posiadających rating kredytowy AAA dla swojego długu państwowego.
RBC stwierdziło, że „Kanada jest narażona na większe ryzyko obniżenia oceny niż inne najwyżej oceniane kraje”, w miarę jak Ottawa zwiększa wydatki na walkę z kryzysem mieszkaniowym.
„Chociaż dla wielu Kanadyjczyków głębsze deficyty i wyższe koszty pożyczek publicznych mogą wydawać się odległym problemem, ich skutki mogą potencjalnie dosięgnąć większości gospodarstw domowych i przedsiębiorstw” – stwierdziła w raporcie RBC ekonomistka Rachel Battaglia.