Ministerstwo Edukacji Ontario wszczęło dochodzenie w sprawie wycieczki szkolnej Toronto District School Board (TDSB), podczas której dzieci wzięły udział w marszu i skandowały pro-palestyńskie hasła.
Rada szkolna stwierdziła, że ​​wycieczka 18 września, w której wzięło udział kilka szkół TDSB, miała być „doświadczeniem edukacyjnym”, podczas którego uczniowie mieli usłyszeć od rdzennych mieszkańców Grassy Narrows, jak ich społeczność ucierpiała z powodu zatrucia rtęcią.
Jednak w krążących w sieci nagraniach widać dzieci biorące udział w marszu, na którym część znaków odnosiła się do Palestyny, a na innym nagraniu widać dużą grupę uczniów, którym kazano powtarzać: „Od Wyspy Żółwia do Palestyny ​​okupacja jest zbrodnią”.
Największa rada szkolna w prowincji spotkała się z krytyką zarówno ze strony rodziców, jak i polityków, co skłoniło radę do wystosowania przeprosin w zeszłym tygodniu i obietnicy wszczęcia dochodzenia w tej sprawie.
Minister edukacji Jill Dunlop wydała 24 września oświadczenie, w którym stwierdziła, że ​​rada nie działa wystarczająco szybko.

Premier prowincji Ontario Doug Ford wyraził swoje zaniepokojenie wycieczką podczas konferencji prasowej w Port Colbourne , prosząc Dunlop o zbadanie „tej sytuacji”.
„Nie możemy pozwolić, aby nasze dzieci chodziły na protesty. Nieważne, jaki to rodzaj protestu, powinny być w szkole i uczyć się matematyki, pisowni i geografii, historii. ” – powiedział Ford reporterom.
„Powinni byli uczyć się w szkole. Więc dowiemy się i dojdziemy do sedna sprawy”.
Jego komentarze pojawiły się zaledwie dzień po tym, jak nazwał decyzję o zabraniu uczniów na wycieczkę „haniebną”.

Oświadczenie Dunlop nie podało, ile czasu zajmie jej ministerstwu zbadanie sprawy ani kiedy zostaną ogłoszone wyniki.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU