Agnieszka Holland skorzystała z okazji, że jej film pt. „Zielona Granica” był wyświetlany na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, gdzie zdobył główną nagrodę – Złote Lwy. Twórczyni zadedykowała wyróżnienie „ludziom na granicy, narażającym się na cierpienie, ryzykującym często zdrowiem i życiem, dokonującym trudnych wyborów i podnoszącym za nie wysoką cenę, ale przede wszystkim odważnym i wytrwałym”.

Holland stwierdziła, że „po zmianie władzy sytuacja na pograniczu wcale nie uległa poprawie – wręcz przeciwnie, jest nawet gorsza pod niektórymi względami”.

Holland stwierdziła, że „nienawistna i podsycająca strach propaganda nie prowadzi do rzeczywistego rozwiązania kryzysu ani geopolitycznego, ani humanitarnego”.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

– Służy zapewne doraźnym celom wyborczym, ale roznieca nastroje ksenofobii, rasizmu i nacjonalizmu, które rozlewają się już po całej Europie i prowadzą do jej szybkiego brunatnienia. Polska staje się znów polem, gdzie faszyzujące grupy obywateli z biernym przyzwoleniem państwa organizują pogromy na ludzi o innym kolorze skóry, ale i na tych, którzy ich ratują i pomagają im, płacąc za to często najwyższą cenę  – mówi Holland