Prawicowa Partia Wolności (FPÖ) otworzyła drzwi do nowej ery w Austrii, stwierdził jej lider Herbert Kickl świętując bezprecedensowe zwycięstwo w wyborach.

Partia Kickla zdobyła 29,2% głosów  – prawie trzy punkty procentowe więcej niż konserwatywna Partia Ludowa (ÖVP) z 26,5% głosów, ale znacznie mniej niż jest wymagane dla większość w parlamencie.

Zwycięstwo Kickla jest tylko najnowszym z serii sukcesów wyborczych prawicy w Europie. Pochwalił on wyborców za ich „optymizm, odwagę i zaufanie” .

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

FPÖ wchodziła już wcześniej w skład koalicji, jednak zajmująca drugie miejsce ÖVP odmówiła udziału w rządzie kierowanym przez Kickla.

Główny rywal Kickla, urzędujący kanclerz Karl Nehammer z ÖVP, stwierdził, że „nie da się utworzyć rządu z kimś, kto uwielbia teorie spiskowe”.

Frekwencja wyniosła 74,9%. Austriacy wzięli udział w wyborach, w których dominowały dwa tematy: migracja i azylanci, a także słabnąca gospodarka i wojna na Ukrainie.

W poniedziałkowy poranek wciąż liczono głosy oddane korespondencyjnie, jednak analiza głosujących wykazała, że ​​najchętniej prawicę popierają osoby w wieku 35–59 lat, a nieznacznie więcej wśród nich jest kobiet niż mężczyzn.

Według prognozy, partia Kickla zdobyła 56 miejsc w 183-osobowym parlamencie, podczas gdy konserwatyści zdobyli 52, a socjaldemokraci 41.

Przywódca Partii Wolności obiecał Austriakom budowę „Twierdzy Austria”, aby przywrócić im bezpieczeństwo, dobrobyt i pokój.

Partia chce surowych zasad dotyczących legalnej imigracji i promuje ideę reemigracji, która polega na odsyłaniu osób ubiegających się o azyl do ich ojczystych krajów.

Herbert Kickl sprzymierzył się z Viktorem Orbanem w sąsiednich Węgrzech. W niedzielny wieczór lider socjaldemokratów Andreas Babler ostrzegł, że Austria nie może podążać tą samą drogą co Węgry.

Jedyną możliwą koalicją, jaką mogłaby utworzyć partia Kickla, jest koalicja z konserwatystami, choć FPÖ musiałaby znaleźć rozwiązanie w obliczu sprzeciwu ÖVP wobec wyboru Kickla na stanowisko kanclerza.

Kiedy Partia Wolności Geerta Wildersa wygrała wybory w Holandii w listopadzie ubiegłego roku, zrezygnował ze starań o stanowisko premiera, aby trzy inne partie zgodziły się na utworzenie koalicji. Jednak Kickl jest chętny do przewodzenia swojemu krajowi, obiecując Austriakom, że będzie działać jako ich „sługa i obrońca”.

Analityk polityczny Thomas Hofer powiedział BBC, że wcale nie jest jasne, czy prezydent Austrii Alexander Van der Bellen, który nadzoruje tworzenie rządu, da Kicklowi „bezpośredni mandat na utworzenie koalicji”.

Jeśli najnowsze prognozy okażą się trafne, ÖVP mogłaby teoretycznie utworzyć koalicję z Socjaldemokratami i przyciągnąć liberalną partię Neos lub Zielonych.

Podobnie Karl Nehammer może znaleźć się pod presją ze strony ÖVP, aby wycofać swój sprzeciw. Jedna z czołowych postaci FPÖ powiedziała, że ​​po tak historycznej porażce powinien zrezygnować, chociaż sekretarz generalny partii Nehammera odrzucił tę propozycję.

Zwycięstwo Kickla jest kolejnym z kolei, trwających już prawie rok sukcesów  partii prawicowych w Europie. Giorgia Meloni z Włoch przewodzi prawicowej koalicji jako liderka  partii Bracia Włochy, a w zeszłym miesiącu niemiecka AfD znalazła się na szczycie sondaży we wschodnim kraju związkowym Turyngia. Francuskie Zgromadzenie Narodowe wygrało głosowanie w wyborach europejskich w czerwcu ubiegłego roku.