Szanowni Państwo,

Marsz Niepodległości jest pod stałym ostrzałem sił politycznych związanych z obozem rządzącym. Wczoraj miał miejsce kolejny atak na polskich patriotów, którzy zamierzają, jak co roku w Dzień Niepodległości, przejść ulicami stolicy, by manifestować swoją miłość do Ojczyzny. Prezydent Warszawy – Rafał Trzaskowski wydał decyzję o zakazie zgromadzenia publicznego zgłoszonego przez nas na dzień 11 listopada 2024 r. Oczywiście wbrew Rafałowi Trzaskowskiemu, Adamowi Bodnarowi i Donaldowi Tuskowi – tłumnie ruszymy w Marszu 11 listopada, bez względu na ich zagrywki. Podejmujemy kroki prawne w obronie naszego konstytucyjnego prawa do manifestowania swojej dumy narodowej. Oczekujemy również, że z Rafałem Trzaskowskim zobaczymy się w sądzie, gdzie wytłumaczy się ze swych działań.

Prezydent Warszawy wydaje zakaz zgromadzenia

W dniu wczorajszym, 14 października otrzymaliśmy pismo, w którym Prezydent Warszawy – Rafał Trzaskowski zakomunikował nam decyzję o zakazie organizacji zgromadzeń Stowarzyszeniu “Marsz Niepodległości”. Wolność manifestowania swoich przekonań gwarantuje nam art. 57 Konstytucji, który stanowi, że „każdemu zapewnia się wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich”. Dlaczego więc warszawski samorząd próbuje odebrać Polakom prawo do uczestniczenia w Marszu Niepodległości?

W decyzji Prezydenta czytamy: „W ocenie organu działania Stowarzyszenia “Marsz Niepodległości”, prowadzone niezgodnie z przepisami ustawy – Prawo o zgromadzeniach, mają na celu wyłącznie uzyskanie swoistej »przewagi« nad innymi potencjalnymi organizatorami zgromadzeń zwoływanymi w dniu 11 listopada 2024 r. w centrum Warszawy”. Rzecz w tym, że zgodnie z prawem Marsz Niepodległości już powinien mieć tę „przewagę” na podstawie ustawy Prawo o zgromadzeniach publicznych, która wyraźnie wskazuje, że jeżeli dane wydarzenie jest organizowane co roku (przez okres co najmniej 3 lat) w celu uczczenia doniosłych i istotnych dla historii Rzeczpospolitej Polskiej wydarzeń to jako organizatorzy mamy prawo domagać się od wojewody uznania manifestacji za wydarzenie cykliczne, któremu przysługuje pierwszeństwo przed innymi manifestacjami. Pamiętajmy, że mamy wielu wrogów, zwłaszcza anarchistów, którzy w poprzednich latach organizowali blokady na trasie naszego przemarszu. Dlatego status cykliczności naszego wydarzenia jest tak istotny. Niestety wojewoda mazowiecki z Koalicji Obywatelskiej dwukrotnie odmówił nam przyznania Marszowi Niepodległości tego statusu.

Nie ulega wątpliwości, że zakaz wydany przez Rafała Trzaskowskiego to kontynuacja decyzji politycznych, których celem jest marginalizacja Marszu Niepodległości, rugowanie go z przestrzeni publicznej i tym samym upodlenie polskich patriotów, którzy nie pasują do „postępowego” i tęczowego charakteru prezydentury liberalnego polityka. Ten atak odczytujemy również jako część wewnętrznej walki o wpływy w obozie władzy. Koalicja Obywatelska wciąż nie wyłoniła swojego kandydata na Prezydenta RP w nadchodzących wyborach. Podejrzewamy, że nerwowe ruchy Trzaskowskiego są umotywowane również chęcią wykazania się wśród radykalnego elektoratu partii rządzącej w celu zwiększenia swoich szans na nominację prezydencką. Stawia on swój polityczny interes ponad bezpieczeństwo mieszkańców stolicy.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Podczas wczorajszej konferencji prasowej przed warszawskim ratuszem, Szef sztabu organizacyjnego Marszu Niepodległości – Marcin Kowalski zaapelował do Rafała Trzaskowskiego, aby nie utrudniał nam przygotowań: „Pan Prezydent musi zrozumieć, że czego by nie zrobił, jakich zakazów by nie wydał, to 11 listopada na Rondo Dmowskiego i tak przyjadą dziesiątki tysięcy polskich patriotów z Warszawy oraz różnych miast, którzy nie ugną się przed tym zakazem”. Nam zależy na tym, aby było godnie i bezpiecznie, ale czy na tym samym zależy Prezydentowi Trzaskowskiemu?

15 lat walki o polski patriotyzm

Wspominałem już, że Wojewoda Mazowiecki dwukrotnie odmówił przyznania Marszowi Niepodległości statusu zgromadzenia cyklicznego. Święto Niepodległości nie jest wydarzeniem ruchomym, a polscy patrioci obchodzą ten dzień co roku w ten sam sposób, od 15 lat uczestnicząc w Marszu Niepodległości. Nie ma więc bardziej cyklicznego wydarzenia w Polsce niż Marsz Niepodległości. Niestety utrudnianie nam okazywania narodowej dumy to element systemowej walki rządu Donalda Tuska z patriotyzmem.

Dowodem tej walki jest również, fakt, że ledwie miesiąc temu służby podległe Ministrowi Sprawiedliwości Adamowi Bodnarowi wtargnęły do siedziby Stowarzyszenia “Marsz Niepodległości”, wyłamując zamki w drzwiach. Dokonano tego na podstawie umorzonej, a następnie wszczętej ponownie sprawy karnej z 2018 roku, kiedy to rzekomo anonimowy uczestnik Marszu miał artykułować groźby karalne. Nie mogli znaleźć na nas nic, więc chwycili się byle czego. Policja zajęła liczne dokumenty i nośniki niemające żadnego związku ze sprawą, a nawet z samym Stowarzyszeniem “Marsz Niepodległości”. Nie zostawiliśmy tej sprawy i staramy się odzyskać bezprawnie zabrane dokumenty i sprzęt.

Nie da się ukryć, że Marsz Niepodległości, który organizujemy w stolicy od kilkunastu lat, nigdy nie był łatwy do przeprowadzenia. Często, ze względu na decyzje polityczne, Policja używała przeciwko uczestnikom gumowych pałek, gazu łzawiącego, armatek wodnych czy broni gładkolufowej. To za rządów “pierwszej Platformy” mieliśmy do czynienia z policyjnymi prowokacjami, których celem było wywołanie starć z policją i zdyskredytowanie Marszu w oczach milionów Polaków. Podejrzewam, że niestety w tym roku mogą powrócić te bezprawne metody.

Nie oznacza to jednak, że się boimy, jest wręcz przeciwnie. Im więcej mamy przeciwności, tym więcej pracy pragniemy włożyć w to, aby Marsz Niepodległości przeszedł ulicami Warszawy w sposób godny, bezproblemowy i bezpieczny. Motywuje nas do tego zwłaszcza fakt, że żyjemy w czasach, kiedy umierają ostatni bohaterowie II wojny światowej, którzy o polską niepodległość walczyli z bronią w ręku. Być może tegoroczny Marsz będzie ostatnim, w którym będziemy mogli towarzyszyć wybitnym synom i córom polskiej ziemi w świętowaniu niepodległości. Na rok przed śmiercią, podczas Marszu Niepodległości w 2019 roku kpt. Lucjan Deniziak ps. “Orzeł” – żołnierz 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej, a następnie 3. Wileńskiej Brygady Narodowego Zjednoczenia Wojskowego – powiedział: „Dziś dopiero doceniam, że nasza walka nie poszła na marne”. Jeśli Marsz Niepodległości był w stanie obudzić takie uczucia w bohaterze narodowym, któremu zawdzięczamy wolność, to naszym obowiązkiem jest zrobić wszystko, aby idea Marszu nie zagasła.

Nie poddajemy się. Podejmujemy kroki w obronie Marszu!

Pragnę zagwarantować, że Marsz Niepodległości jak zawsze przejdzie ulicami Warszawy. Dokładamy także wszelkich starań, aby wydarzenie to przebiegło w sposób legalny, pomimo bezprawnych decyzji organów władzy. Wczoraj w imieniu Stowarzyszenia “Marsz Niepodległości” złożyłem odwołanie od decyzji Prezydenta Warszawy. Wychodzimy również z małą ofensywą w stronę Ratusza, nie może być bowiem tak, że organizacje społeczne muszą odbywać ciągłe wycieczki po urzędach i sądach, aby skorzystać z konstytucyjnego prawa do organizacji manifestacji patriotycznych. Wnioskujemy o powołanie Rafała Trzaskowskiego jako świadka. Dlaczego? Gdyż decyzja Prezydenta Warszawy, tak samo, jak wcześniejsze decyzje Wojewody Mazowieckiego – Mariusza Frankowskiego nie są podyktowane rzeczowymi przesłankami, które są w stanie uargumentować próbę zablokowania Marszu Niepodległości.

Organy administracji publicznej, w tym wypadku samorządu oraz rządu powinny kierować się obiektywizmem i rzetelnością, tymczasem nie mamy złudzeń, że Rafał Trzaskowski jest zwyczajnie uprzedzony do polskich patriotów: “Za każdym razem mówię jasno, że Marsz Niepodległości […] nie powinien się odbyć. […] dlatego zawsze występuję, żeby marsz przygotowany przez takich ludzi nie był w Warszawie organizowany […] najczęściej sąd staje na stanowisku, że a priori nie można zakazać przed marszem tego typu zgromadzenia”. To słowa Prezydenta Warszawy z 2021 roku. Konsekwentne antypolskie działania Rafała Trzaskowskiego to element wojny rządu z polskimi patriotami. Dlatego chcemy, aby Prezydent Warszawy stawił się przed sądem i zeznał pod przysięgą, dlaczego zakazuje Polakom świętowania niepodległości swojego kraju w najbardziej oczywisty i doniosły sposób – uczestnictwem w Marszu Niepodległości.

Jesteśmy przed rozprawą w Sądzie Okręgowym w Warszawie, gdzie już dzisiaj będziemy dochodzić swoich praw, aby tak jak co roku, ponad 100 tys. Polaków mogło legalnie przejść ulicami Warszawy z biało-czerwonymi flagami. Pamiętam frazesy o przywracaniu demokracji i praworządności, czego miał dokonać obecnie rządzący układ. Równo rok od wyborów parlamentarnych widzimy jednak znaczącą degradację w tej dziedzinie. Mimo wszystko liczymy, że sądy nie zostały jeszcze upolitycznione do tego stopnia, aby zuchwale łamać Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej.

Mimo całego zamieszania i chodzenia po sądach, przygotowania do Marszu mają się dobrze. Sztab organizacyjny pracuje pełną parą od kilku miesięcy. Kompletujemy sprzęt dla Straży Marszu Niepodległości, formujemy własną służbę medyczną i organizujemy sceny oraz nagłośnienie. Wszystko, aby na Marszu było bezpiecznie i godnie. Cała organizacja tegorocznego Marszu będzie kosztować około 200 tys. zł. Środki na organizację gromadzimy dzięki ofiarności tysięcy Polskich Patriotów, którzy wspierają Marsz Niepodległości finansowo. W tym miejscu pragnę  prosić o rozpatrzenie wsparcia Marszu Niepodległości. Marsz jest naszym wspólnym dobrem narodowym. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by bronić Marszu Niepodległości przed atakami obozu politycznego Donalda Tuska!

Dziękuję, że są Państwo z nami w tym trudnym czasie, do zobaczenia 11 listopada! Jak zwykle, serdecznie zapraszam do kontaktu pod adresem mailowym: biuletyn@marszniepodleglosci.pl. Chętnie odpowiemy na Państwa pytania.

Z wyrazami szacunku,

 

Bartosz Malewski,

Prezes Stowarzyszenia

Marsz Niepodległości

Stowarzyszenie
Marsz Niepodległości

KRS 0000406677
NIP 1132864821

Stawki 4B lok. U1,

00-193 Warszawa, Polska

facebook twitter

Kod SWIFT: BPKOPLPW