Jeden z doradców rządu potwierdził, że partie Liberalna i NDP odbyły zamknięte spotkania w celu zmiany ordynacji wyborczej. Zdaniem konserwatystów, posunięcie to ma na celu zapewnienie emerytur parlamentarnych dla dziesiątek posłów.
Zastępca sekretarza gabinetu Allen Sutherland zeznał przed komisją ds. Izby Reprezentantów, że przed przedstawieniem projektu ustawy C-65 (Ustawa o zmianie ustawy o wyborach w Kanadzie) odbywały się spotkania posłów i ich pracowników w celu omówienia projektów.
„Uczestniczyliśmy w spotkaniu, na którym omawiano istotę tej propozycji. Z tego, co zrozumiałem, briefing był głównie ustny” – powiedział.
Kiedy konserwatywny poseł Luc Berthold zapytał Sutherlanda o daty spotkań i o to, kto brał w nich udział, Sutherland powiedział, że nie pamięta. „Uczestniczyłem, jak sądzę, w dwóch spotkaniach tego rodzaju” – powiedział, co po raz pierwszy opisał to Blacklock’s Reporter.
„Czy nie wydało ci się niezwykłe, że dyskusja na temat nowelizacji ustawy o wyborach obejmowała tylko dwie partie polityczne, a wykluczała pozostałe?” – zapytał Berthold.
„Ważne jest, aby zrozumieć, jaką rolę odgrywałem na tych spotkaniach, a polegała ona po prostu na przekazaniu informacji ogólnych” – odpowiedział Sutherland.
Konserwatyści wyrazili obawy , że proponowane zmiany w ustawie zmienią datę następnych wyborów federalnych z 20 października 2025 r. na 27 października 2025 r. Podczas gdy artykuł 1 ustawy stanowi, że wybory powszechne muszą się odbyć w trzeci poniedziałek października, liberałowie stwierdzili, że wiele społeczności będzie obchodzić w tym czasie święto hinduskie i sikhijskie Diwali.
Plan emerytalny członków parlamentu stanowi, że posłowie w wieku 55 lat i starsi kwalifikują się do emerytury po sześciu latach służby. Pierwotna data wyborów oznaczałaby, że posłowie wybrani 21 października 2019 r. nie kwalifikowaliby się.
Najnowszy sondaż Nanos pokazuje, że konserwatyści cieszą się poparciem 39 proc. Kanadyjczyków, w porównaniu do liberałów z poparciem 26 proc. i Nowej Demokratycznej Partii (NDP) z poparciem 20 proc., co daje konserwatystom większość.
Duncan uznał, że proponowaną datę wyborów przesunięto „z czysto politycznych powodów”, aby zabezpieczyć emerytury posłów Partii Liberalnej i Nowej Demokratycznej Partii, dodając, że posłowie Partii Konserwatywnej i Bloku nie zostali zaproszeni na spotkania.
Posłanka Bloc Québécois Marilene Gill powiedziała, że nie ma powodu, aby zmieniać datę wyborów, ponieważ ci, którzy świętują Diwali, mogliby głosować w przedterminowych wyborach. „Ten środek jest bezużyteczny. Ludzie nadal mogą korzystać ze swojego prawa do głosowania. To nic nie da” – powiedziała.
Liberalny poseł Mark Gerretsen powiedział, że konserwatyści i Blok przedstawiają „narrację partyjną”. Dodał, że w zmianie daty wyborów nie ma nic „skandalicznego”.
„Jeśli jesteś przeciwny ustawodawstwu i nie wierzysz w nie, w porządku, głosuj przeciwko niemu” – powiedział. „Wiem, że konserwatyści lubią próbować przedstawić absolutnie każdą kwestię tutaj jako skandal, ale to po prostu rzeczywistość jest inna”.
Posłanka partii liberalnej Sherry Romanado zauważyła, że kilku konserwatywnych posłów wybranych w 2019 r. również skorzystałoby na projekcie ustawy C-65.