Raport Komisji ds. Etyki Izby Gmin stwierdza, że Kanada powinna przyjąć kodeks postępowania w zakresie dezinformacji w mediach, nazywając “dezinformację” „jednym z największych problemów naszych czasów” – podaje Blacklock’s Reporter.
„Myślę, że to jeden z największych problemów naszych czasów i na którym naprawdę musimy się skupić” – powiedziała reporterom członkini komisji Liberal MP Iqra Khalid. Nie podała jednak szczegółów żadnego nowego ustawodawstwa.
Raport komisji nie definiuje dezinformacji. Odwołał się do Kodeksu postępowania Unii Europejskiej w zakresie dezinformacji z 2022 r., który zdefiniował ją jako „fałszywą lub wprowadzającą w błąd treść, która jest rozpowszechniana w celu oszukania lub uzyskania korzyści ekonomicznych lub politycznych, która może spowodować szkodę publiczną”.
Europejski kodeks wyłącza „reklamę”, „błędy w raportach”, „satyrę i parodię” oraz komentarz, jeśli są „jasno określone”.
Raport komisji Izby Gmin zatytułowany Nadzór nad platformami mediów społecznościowych: zapewnienie prywatności i bezpieczeństwa w Internecie zalecił, „aby rząd Kanady przyjął kodeks postępowania w zakresie dezinformacji na wzór kodeksu Unii Europejskiej i zobowiązał platformy mediów społecznościowych do regularnego raportowania swoich działań w zakresie zaufania i bezpieczeństwa w Kanadzie oraz do zapewnienia dostępu do swoich danych”.
„W tym raporcie tak naprawdę chodziło o budowanie konsensusu i znajdowanie sposobów na współpracę między wszystkimi szczeblami władzy, platformami mediów społecznościowych oraz Kanadyjczykami” – powiedziała Khalid.
„Z niecierpliwością czekam na odpowiedź naszego rządu na te zalecenia”.
Na pytanie, „co komisja chciałaby zobaczyć w kontekście działań przeciwko dezinformacji?”, Khalid odpowiedział: „Wiele osób korzysta z platform mediów społecznościowych w poszukiwaniu wiadomości i informacji”. „Według mnie to nakłada na platformy mediów społecznościowych obowiązek dostarczania poprawnych informacji”.
Konserwatywni posłowie zakwestionowali federalne propozycje dotyczące monitorowania prawdy w wiadomościach, uznając je za stronnicze i subiektywne. „Jeśli znajdziemy się w sytuacji, w której będziemy cenzurować wypowiedzi, szczególnie gdy uznamy, że stanowisko rządu jest tym, które należy publikować, a krytyka rządu nie wyrządzamy demokracji krzywdę” – stwierdziła konserwatywna parlamentarzystka Michelle Rempel Garner na przesłuchaniu w Komisji Spraw Izby Reprezentantów 30 maja.
Konserwatywna senator Pamela Wallin, członkini Canadian Broadcast Hall of Fame, powiedziała 19 września, że tzw. sprawdzanie faktów nie powinno maskować cenzury. „W obecnym środowisku politycznym zbyt łatwo żonglujemy pojęciami „dezinformacja” i „misinformacja”” – powiedziała Wallin. „Zostały one upolitycznione. Dezinformacja i misinformacja są w oczach użytkownika oznaczają, że jeśli się ze mną nie zgadzasz i nie podoba mi się twój punkt widzenia, to oświadczam, że jest to dezinformacja”.