W Polsce ze szkoleń wojskowych uciekło niemal tylu ukraińskich żołnierzy ilu ze słynnej 155 Brygady im. Anny Kijowskiej budowanej przez Emmanuela Macrona – wynika z informacji gazetaprawna.pl
W Polsce Ukraińcy uczą się przede wszystkim w poznańskim Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych. Źródła DGP w polskich siłach zbrojnych przekonują, że odsetek ucieczek wynosi powyżej dziesięciu procent.
Mobilizowani do Poznania są przywożeni autobusami. Do granicy pilnowani są przez Ukraińców. Za nią przejmują ich Polacy. Szkolą się w systemie skoszarowanym. Jak mówi DGP osoba zaangażowana w ten proces wielu po prostu oddala się z jednostki.
– Część zostawia nawet jakiś list. Informację o tym, że porzucają powierzony im sprzęt. Nie tłumaczą motywów – przekonuje nasze źródło. Strona polska nie zajmuje się ich ściganiem. Nie ma do tego zresztą podstawy prawnej.
Jak przekonują rozmówcy z wojska, prowadzone są badania na temat efektów szkolenia żołnierzy na terenie UE. Chodzi o ustalenie ile wytrzymują na tzw. zerówce lub blisko linii frontu. Z analiz wynika, że po dwumiesięcznym szkoleniu na terenie UE żołnierz wytrzymuje średnio nie więcej niż 30 dni (po tym okresie albo odnosi rany albo ginie). Nie ma danych na ten temat w odniesieniu do szkoleń ukraińskich, które są zazwyczaj znacznie krótsze i trwają w ekstremalnych przypadkach zaledwie dwa tygodnie.