Nissan Kicks zastąpił 2 lata temu Juke’a i powiem szczerze, że jest to bardzo ładnie wyglądające auto do jeżdżenia może nawet trochę dalej niż za miasto.
Samochód jest poza tym sprzedawany po bardzo przystępnej cenie trochę ponad 18 tys. dol., a jest to SUV choć najmniejszy z SUVów Nissana czyli crossover. Jeśli więc ktoś chce siedzieć wyżej niż w hondzie Fit, czy podobnym subkompakcie to ma do wyboru crossover, ale praktycznie w tej samej cenie, a pojemniejszy.
Nie powiem, że mocniejszy, bo silnik Nissana daje ledwie trochę ponad 120 koni mocy, ale ma za to bajecznie niskie spalanie (również po mieście). Samochód jest ładnie wykończony ma dobre materiały, a w wersji najbardziej doładowanej SR ma nawet głośnik wbudowany w zagłówki. Jak to dzisiaj bywa, deska rozdzielcza zawiera dwa wyświetlacze, mamy podłączenie do smartfonów, w wersji standard jest hamowanie automatyczne w wypadkach nagłych, to co może się nie podobać, choć właśnie zapewnia bardzo dobre niskie spalanie to skrzynia biegów bezbiegowa CVT no i to, że mimo iż jest to samochód uchodzący za SUVa ma jedynie napęd na przednie koła, z drugiej strony brak tylnego mostu pozwala zwiększyć nieco przestrzeń bagażową obniżając podłogę bagażnika.
Tak więc, mamy samochód bardzo zgrabny, dobrze prowadzący się, choć oczywiście trudno powiedzieć, że posiadający sportowe przyspieszenia, bo 1,6-litrowy czterocylindrowy silnik mu na to nie pozwala. W wersji podstawowej mamy właśnie wspomniane już hamowanie, ale także monitor tylnego biegu, odpalanie na przycisk, a w wersji podwyższonej, która zaczyna się od 21,3 tys. mamy systemy Android Auto iCar Play oraz podgrzewane przednie siedzenia i siedemnasto calowe felgi. W wersji najwyższej, która zaczyna się od 23 tys. dol dochodzi do tego odpalanie silnika na odległość i monitor zapewniający 360° widoczność.
Jest to z pewnością samochód dla ludzi, którzy wiedzą czego potrzebują i nie chcą niczym szpanować. Dziwi jedynie, że tylne hamulce są bębnowe, co w dzisiejszych samochodach jest to coraz rzadziej spotykane; za to system ABS jest standardowy.
Moim zdaniem Kicks wygrywa przede wszystkim wyglądem i wykończeniem wnętrza, natomiast jeśli ktoś chce wydać podobną kwotę pieniędzy, to może sobie porównać Nissana kicks z Hyundaiem kona, który zaczyna się od 21,2 tys., ale już w tej podstawowej wersji dostaniemy podgrzewane siedzenia przednie, o wiele większy silnik 2-litrowy i napęd na 4 koła.
A więc wśród tych „najniższych” SUVów jest bardzo duża konkurencja i coraz więcej modeli do wyboru; samochody te są oszczędne, przyjemne w jeździe, a przede wszystkim cieszy wyższa pozycja kierowcy i lepsza widoczność.
o czym zapewnia Wasz Sobiesław