Z cyklu NASZE LOSY – Dziennik Leszka Dacko: Polowanie na...
Idziemy na całość. Wyczyściliśmy jeden tydzień z wszelkich obowiązków i zadzwoniliśmy do Zameczku. Jest wolny pokój i jedziemy już pojutrze, od niedzieli do soboty....
Z cyklu NASZE LOSY – Dziennik Leszka Dacko: Moment historii
„Koni Żal”, to książka Anny Pawełczyńskiej, sklejona z resztek ocalałych wspomnień kresowych i wojennych rodziny Dyakowskich. Saga rodziny o zaczynaniu od nowa, saga o...
Zamek z prawdziwego zdarzenia czyli książka nadająca się do worka Świętego...
Zamek z prawdziwego zdarzenia to książka napisana w hołdzie dla nieprzemijających Wartości, Prawdy Wiecznej, która nie zmienia się nigdy, a także w obronie Życia.
W...
Z cyklu NASZE LOSY – Dziennik Leszka Dacko: Ile jest Polski...
Wałkowany jest wniosek o postawienie prezesa NBP, Adama Glapińskiego, przed Trybunałem Stanu. Z dyskusji on-line wynika, że prezesa trzeba definitywnie oskarżyć i zamknąć! Jedyny...
Z cyklu NASZE LOSY – Dziennik Leszka Dacko: Na nocleg do...
Jakieś dwadzieścia pięć lat temu, nasz kumpel obwoził przybyszów z Kanady pętlą Kubalonki. Wśród drzew mignęły zabudowania okazałej posesji. To był Zameczek, jedna z...
Z cyklu NASZE LOSY – Dziennik Leszka Dacko: Florencja pod Przemyślem
W końcu ukazał się nasz tomik wierszy. Po sto egzemplarzy powędrowało pocztą do współautorów, Pani Kasi Banaszak i Krzysia Kaweckiego w Toronto. Chochlik drukarski...
Z cyklu NASZE LOSY – Dziennik Leszka Dacko: Ach, co to...
Poniedziałek i jestem w „delegacji” w Częstochowie. Powód? Sprawdzić restauracje. Wczoraj przejrzeliśmy z pół tuzina on-line. Nadchodząca niedziela to 7-my lipca i 45-ta rocznica...
Z cyklu NASZE LOSY – Dziennik Leszka Dacko: Lodówka Miłosierdzia
Przy wejściu na plebanię naszego kościoła na Koszutce stoi szafa, a obok lodówka ze szklanymi drzwiami. Na nich wielki napis – Lodówka Miłosierdzia. Wejście...
Michalinka: O kotach psotach
Mam dwa koty psoty, ale każdy psoci inaczej. Czyli jest kotem psotem po swojemu. To fantastyczne, że każdy kot ma inną osobowość kocią, choć...
Z cyklu NASZE LOSY – Dziennik Leszka Dacko: Litwo…
Ostatni pociąg do Tarnowa odjeżdża z Krakowa o 23:48. Zatrzymuje się na wszystkich stacjach. Zaraz za Krakowem to chyba co 2-3 km. Irytujące, ale...