Książka Babci (17) Polska zaatakowana przez nazistowskie Niemcy od zachodu i...
Ale wracajmy do naszej pełnej przygód podróży. Tam w Rudnie odbyło się wielkie bombardowanie, bo na Wieprzu jest aż siedem mostów. Siedzieliśmy w jakiejś...
Marcin Baraniecki: KAPO (6)
Trzeba bowiem powiedzieć, że w 1962 roku entuzjazm Października 1956-go zbladł już i wypłowiał, a władze wszystko robiły, żeby do niego nie wracać.
Pierwszy Sekretarz...
Książka Babci (16) Gdy zobaczysz, że wszyscy uciekają, zbieraj dzieci i...
Spokojny i szczęśliwy tok życia przerwały groźne wieści o zbliżającej się wojnie, w które usiłowałam nie wierzyć, w ogóle nie dopuszczałam ich do siebie.
Z...
Marcin Baraniecki: KAPO (5)
Kto wie, może za dawnych czasów gromiłby z wysoko podniesionym krzyżem różnych kacerzy i heretyków! Taka była w nim siła i twardość, a może...
Książka Babci (15) Opel 1938: idealny, praktyczny samochód lekarza
Z czasem właścicielka Solca, Zosia Dzianottowa, zaliczała się do naszych najbliższych przyjaciół. Zawsze mogliśmy na siebie wzajemnie liczyć, została chrzestną matką Jolanty i do...
Marcin Baraniecki: KAPO (4)
Na dokładkę różni aktywiści na zebraniach z mieszkańcami przekonywali, że zjednoczona partia ma tylko jedno na celu, a mianowicie dobro ludu pracującego!
-A kto to...
Książka Babci (14) Wielki benefis orkiestry w Solcu-Zdroju
Bywaliśmy na dancingach i reunionach, na które zjeżdżali też obywatele okoliczni. Nastrój bywał pogodny, ludzie się odprężali, mieli poczucie humoru. Zdarzyło się, że partnerami...
Marcin Baraniecki: KAPO (3)
Droga szła w głębokich koleinach, wyżłobionych przez wozy, które woziły zboże z pól leżących pod lasem. To była dość niebezpieczna polna droga, bo przez...
Książka Babci (13) Przedwojenny Solec
Mieszkanie było pięknie urządzone, tak jak wymarzyłam sobie w dziewczęcych czasach. Wszędzie nowe meble (w sypialni z czeczotki), oprócz jednego pokoju, do którego wstawiono...
Marcin Baraniecki: KAPO (2)
Wpadał czasami do miasta po jakieś narzędzia, czy materiały, woził je furmanką do siebie i pracował od wczesnego świtu do późnej nocy. Obrabiał też...