Marcin Baraniecki: Poproszę duży winiak (25)

0
I rzeczywiście robił bokami. Snu miał tyle co kot napłakał, żadnego dnia wolnego, a pracy co niemiara. A przecież musiał wyglądać dobrze i reprezentacyjnie,...

Marcin Baraniecki: Poproszę duży winiak (24)

0
Ośrodek, czy jak mówiono „Country Club”, leżał nad samą Wisłą, ale dostęp do wody był dość uciążliwy, bo z wysokiej skarpy do rzeki, prowadziła...

Marcin Baraniecki: Poproszę duży winiak (23)

0
- Kutyrba jestem - przedstawił się Witkowi. Widzi pan - jest taka rzecz - mam nad Wisłą piękny ośrodek z restauracją, przystanią i kortami...

Marcin Baraniecki: Poproszę duży winiak (22)

0
Zuza z Leonem przyjeżdżali co miesiąc z pieniędzmi za  dzierżawę. Zwykle zostawali na kolacji, opowiadali o  bazarze, plotkach i  handlu. To były złote czasy...

Marcin Baraniecki: Poproszę duży winiak (21)

0
Ktoś się zatrzymał, pomógł i tak wylądował w szpitalu na Niekłańskiej. Na szczęście nie było z nim tak źle, tylko poobijany był jak bokserski worek...

Marcin Baraniecki: Poproszę duży winiak (20)

0
Lekarze zachodzili w głowę, jak mógł się tak dramatycznie rozwinąć i dopiero w ostatnim stadium dał o sobie znać. Dawali co najwyżej parę tygodni...

Marcin Baraniecki: Poproszę duży winiak (19)

0
Przestań Witek - przerwał mu Tadzio - przestań! Ty wiesz, że ja nic takiego nie mogę zrobić! Wiesz przecież! Durniem nie jesteś! Czy ty...

Marcin Baraniecki: Poproszę duży winiak (18)

0
Widząc go w sędziowskim składzie w więzieniu na Ratuszowej, mógł się domyślać, że Tadzio jakimiś drogami dostał się do Związku Sowieckiego, gdzie wstąpił w...

Marcin Baraniecki: Poproszę duży winiak (17)

0
Na razie nie wiedział co by to miało być, ale nie wątpił, że wcześniej czy później się dowie. Najgorsze było  czekanie na to „uderzenie”. Stare,...

Marcin Baraniecki: Poproszę duży winiak (16)

0
Na początku Elza słuchała dość spokojnie, ale nagle wstała wolno od stołu, podeszła do niego i bardzo blisko popatrzyła mu w oczy. Była jak...