Dziennik Leszka Dacko: Armagedon

0
Czy Armagedon miał być w sobotę? Nie wiem, ale w moim przypadku tak wyszło. Właśnie przeglądałem stronę firmową Apple, gdy ekran się zamroził. Pewno z...

Dziennik Leszka Dacko: Jabłko z Grójca

0
Jeszcze przed wyjazdem do Cieplic nagle okazało się, że nie odbieramy żadnego programu telewizyjnego. Nic się nie zepsuło, nie urwał się żaden przewód. Nie...

Dziennik Leszka Dacko: Teatr Żelazny

0
Raz do roku prasa katolicka na pewno wspomni Piekary Śląskie i Matkę Boską z tutejszej Bazyliki NMP i św. Bartłomieja. Św. Jan Paweł II...

Dacko: Bianchi koloru celeste

0
Skomplikowany powrót z sanatorium w niedzielę nie zmienia planów na poniedziałek. Czwarty grudnia to Barbary. Sąsiadki zostały zaproszone jeszcze przed wyjazdem do Cieplic. Więc...

Z cyklu NASZE LOSY – Dziennik Leszka Dacko: Bilet stojący pierwszej...

0
Tuż obok uzdrowiska znajduje się kościół św. Jana Chrzciciela wraz z pijarskimi zabudowaniami klasztornymi. Przez bramę pod dzwonnicą jest do furty kościelnej tylko kilka...

Dacko: Kąpiel z bąbelkami

0
Po sporej przerwie, słucham ponownie felietonu redaktora Maciaka. W ramach unijnego rozporządzenia o odtwarzaniu przyrody, Polska ma zatopić 400 000 ha gruntów i zamienić je...

Z cyklu NASZE LOSY – Dziennik Leszka Dacko: Paryż

0
Piątek wieczorem, Terminal B na Paryskim CDG. Tutaj kołuje EasyJet z Krakowa. W terminalu czeka na nas Andrzej z kolegą, również rycerzem JPII. On już...

Dziennik Leszka Dacko: Po wyborach

0
18 października, ósma rano w Katowicach. Spoglądam na termometr na balkonie - zero stopni. W Salou, jeszcze wczoraj, o tej samej porze było dwadzieścia....

Dziennik Leszka Dacko: Prowincja włoska

0
Przedstawiają mi honorowego gościa tegorocznego zgromadzenia; to Alessandro. Prosto z Włoch i do tego zakochany w Janie Pawle II. Historia, która doprowadziła do dzisiejszego...

Leszek Dacko: Kanapka z Szynką Serrano

0
Mam dwa dni na aklimatyzację, bo potem znowu wsiądę do samolotu. Rutynowo odwiedzamy znane sklepy; jednak będziemy tu przez prawie cztery tygodnie. Na szczęście, tuż...