Książka Babci (36) Paka III Wielkie turnieje guzikarskie
Jacek już jako mały, 5 czy 6-letni, szkrab objawiał wielki pęd do podróży. Pewnego dnia zginął. Po długim poszukiwaniu znaleziono go siedzącego daleko od...
Marcin Baraniecki: KAPO (26)
— Ja mam trumnę ze zwłokami mojego syna! – wykrzyknął Tadek.
Zrobiło się małe zamieszanie, ludzie patrzyli ze zgrozą, ale w tej samej chwili zjawili...
Książka Babci (35) Paka II Cukier lodowaty, lodesy, sztolwerki, anglasy, krachle
Stefan Kramarski
Paka z naszego podwórka
Odcinek II
Miałem też drugą babcię, Feliksę (matkę ojca), zwaną przez dziadka Felą. Tę babcię jakoś mniej lubiłem i nieczęsto ją...
Marcin Baraniecki: KAPO (25)
Jechał do Polski, o której pisano, że po raz pierwszy od zakończenia wojny jej ekonomia skurczyła się, że występują ogromne braki w zaopatrzeniu w...
Książka Babci (34) Paka z naszego podwórka
Brat Stefan Kramarski, o 6 lat młodszy ode mnie,
na te same rzeczy patrzy innymi oczami:
Paka z naszego Podwórka
Kilka luźnych fragmentów wspomnień
z niedalekiej przeszłości
dla dzieci...
Marcin Baraniecki: KAPO (24)
Mimo pozornego spokoju i pogodzenia się z sytuacją nie było dobrze. Tereska daleka był od tamtej, dawnej, wesołej i zadziornej dziewczyny, która potrafiła dać...
Marcin Baraniecki: KAPO (23)
Do rzeszowskiego szpitala Edek z Jagodą przywiózł Józkę i Wiktę swoim fiatem. Józka płakała, Wikta odmawiała „Pod Twoją Obronę”, ale niewyobrażalna tragedia uderzyła ją...
Książka Babci (33) W szkole u Norbertanek w Krakowie
W szkole u Norbertanek
Do szkoły P. P. Norbertanek zapisała mnie matka w roku 1917. Sama wychowywana w szkole klasztornej P. P. Prezentek, z której...
Marcin Baraniecki: KAPO (22)
Przyjęty przez pana Freya telefon od Tereski był dla Kowalczuków wspaniałym, radosnym wydarzeniem i Józka zaraz pobiegła do Wikty, żeby powiedzieć i wspólnie nacieszyć...
Książka Babci (32) Na Siemiradzkiego
Pertraktacje o zamianę mieszkania trwały ciągle. Właściwie mogła ona nastąpić wcześniej, ale musielibyśmy się przeprowadzić na Rynek Podgórski. Stanowczo się temu oparłam. Nie po...